2 Cloud

72 8 1
                                    

Cloud poznała dziś dużo ludzi. Pamiętała tylko Toma (oczywiście) i Rozalie. Tyle nieznajomych twarzy jednego dnia. I pomyśleć że będzie je widywać na co dzień przez następne 3 lata. Była wycieńczona. Dostała plan lekcji i mapkę zaznaczonymi salami. Na pewno się przyda. Co do wychowawczyni to jest całkiem sympatyczna. Przynajmniej na razie. Jest dość niska. Ma blond włosy upięte kitkę, ciemne oczy i wąskie usta. Dziś miała na sobie białą, zwiewną sukienkę w czarne kropki i balerinki z małymi kokardkami. Klasę, Cloud oceniła na ogólnie fajną. Jest w niej jedna dziewczyna która szczególnie ją zaintrygowała. Nazywa się Naomi. Sprawia wrażenie dość cichej ale sympatycznej. -Jutro do niej zagadam- przyrzekła sobie w duchu. Tak leżała i leżała. Rozmyślała o wszystkim a szczególnie dziwnemu zjawisku zmiany koloru człowieka. Brzmi to niedorzecznie ale jednak się wydarzyło. Czemu Rozalie ani nikt inny poza Cloud tego nie zauważył? Może mam jakieś zaburzenie- pomyślała- albo po prostu mi się przywidziało. Czasami tak się zdarza jak człowiek jest zmęczony. Jej to się zdarzało częściej niż przeciętnej osobie. Na przykład kiedy była mała razem z rodzicami poszła do parku. Wtem zobaczyła wielkiego smoka. Rodzice odrazu zawieźli ją do lekarza. Następnego dnia, park spłonął z nie wiadomych powodów. Ludzie tłumaczyli to jakimś popapranym podpalaczem lecz Cloud wiedziała jak było naprawdę. Oczywiście nikt jej nie wierzył. Dziewczyna do dziś wyraźnie to wszystko pamiętała. Szczególnie to kiedy wszyscy uważali że kłamie żeby zwrócić na siebie uwagę, nie miała nikogo po swojej stronie.

Mama zawołała Cloud na obiad więc dziewczyna musiała przerwać rozmyślenia. Postanowiła że nie powie mamie o tym co widziała. Znów będzie jeździła ze mną do szpitali (tak, psychiatrycznych xD) i do psychologów (i psychiatrów ;) ) Oszczędzę sobie i jej wysiłku i nerwów. Na obiad były ruskie naleśniki (co się dziwisz? Kto nie je ruskich naleśników?!) Rozmowa się jakoś nie kleiła. Mama pytała jak tam w szkole i czy wszystko ok. Cloud odpowiedziała że tak. Zjadła naleśniki chociaż nie miała apetytu i poszła na górę. Nie miała już siły. Wskoczyła na łóżko. Spojrzała na zegarek. 14:48. Zasnęła.

Obudziła się w nocy 02:31. Dziewczyna leżała sobie spokojnie, jakby czekając na poranek. Jakieś mocne światło przebijało się przez miętową roletę. Cloud wstała i podeszła do okna. Doznała kolejnego szoku. W jej ogrodzie rozstawiony był leżak a na nim...leżała mała fioletowa panda. Nawet w ciemnościach było widać jej flotowo białe futro wprost emanujące blaskiem. Panda pomachała przyjaźnie w kierunku okna. Na ten przyjacielski gest Cloud odskoczyła. Nie wiedziała co robić. Schować się? Przegonić zwierzę? Zrobić mu zdjęcie? Tak!- to jest to! Szybko chwyciła swego myPhone'a i kliknęła ikonkę aparatu. Zrobiła pandzie zdjęcie ale niestety. Było za ciemno. Jak udowodnić sobie i innym że nie mam przewidzeń?- zastanawiała się- Sen najlepszym doradcą- mruknęła i weszła spowrotem do łóżka. Cloud po prostu uwielbiała spać, mogłaby spać od rana do nocy ale nie teraz. Niewiedziała co robić. Powiedzieć komuś? Mamie na pewno nie. Może komuś w szkole? Nie... na wstępie uznają mnie za wariatkę. Miała tyle pytań ale nikogo komu mogła by się zwierzyć i nikogo kto by jej na nie odpowiedział. Jutro jakoby nigdy nic musi pójść do szkoły i skupić się na lekcji. Ale niby jak ma to zrobić kiedy ma taki mentlik w głowie. Muszę pomyśleć o czymś przyjemnym-mówiła sobie cichutko- spojrzeć z innej, lepszej strony. Wyobraziła sobie Toma. Zastanawiała się co lubi robić, czy ją polubił i czy ma dziewczynę (hehe). Pomyślała też o tym jak Rozalie wychodzą takie ładne koki, czy zostaną przyjaciółkami i może usiadły by ze sobą w ławce. Przypomniała sobie tą tajemniczą dziewczynę Naomi. Cloud zdziwiło to że dziewczyna nigdy się nie uśmiecha, prawe się nie odzywa i trzyma się tylko jedną dziewczyną- Weroniką. Ta z kolei nie wyglądała na zbyt sympatyczną. Była taką typową chłopczyca lubiącą WF, ubierającą się tylko spodnie (zero spódnic i sukienek jak tak można?!)i trzymającą się prawię wyłącznie z chłopakami. Naomi stanowiła wyjątek. Nawet sama nie wiedziała czemu Naomi tak bardzo ją zaintrygowała, Cloud miała wrażenie że ta cicha, skryta dziewczyna jest jakaś inna... skrywa jakiś sekret. Jednak nawet jej nie znając widać było że lubiana to nie była. Cloud postanowiła zaprzyjaźnić się z Naomi i przekonać do niej innych oraz przede wszystkim znaleźć powód nienawiści innych do niej. No bo przecież cóż mogła zrobić tak wątła i delikatna dziewczyna?

Było już dość późno i Cloud wreszcie zrobiła się senna. Już miała spokojnie się położyć ale ciekawość zwyciężyła- musiała sprawdzić czy świecący zwierzak nadal leży w jej ogrodzie! Cichuteńko na palcach podeszła do okna. Zamknęła oczy. Podniosła roletę. Pandy nie było.

~Magic_Helen

PowołaniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz