Rozdział 16

1.4K 97 6
                                    


Kiedy weszłam do domu byłam przybita, Mustangi porwali Zayna, a co gorsza boje się ze coś mu się stało. Ostatnio jak się bałam było to dzień przed poznaniem Marcusa. Najgorsze jest to ze zaczynam czuć coś do Malika, i wcale mi się to nie podoba. Kiedy weszłam do salonu wszystkie głowy zostały skierowane na mnie.

- Co sie stało? I gdzie jest Zayn? - Pyta Luke kiedy tylko mnie zauważa.

- Porwali Malik. - Wyszeptuję.

- Co? Jak? -Pyta Higgins.

- Normalnie, chcą się z tobą spotkać. - Odpowiadam i podaję karteczkę z adresem mężczyźnie.

- Mógłby ktoś nam wszystko wyjaśnić? I kto niby porwał Zayna? - Pyta Liam.

- Mustangi. - Odpowiadam, ale po minach jakie zrobili nie za bardzo wiedzieli o co mam na myśli. - Są gangiem jednym z najlepszych w Anglii, ba nawet na świecie.

- Dlaczego go porwali i gdzie? - Pyta Niall.

- Porwali go dzięki waszemu managerowi, ponieważ ukradł im coś ważnego. A gdzie go porwali? Za starymi magazynami, zaraz po tym jak skończył się wyścig odbywający się na przodzie ich. - Odpowiadam.

- Tylko mi nie mów że Zayn się ścigał. - Mówi Niall.

- Nie tylko on też brałam udział. - Odpowiadam.

- Nie no zatłukę go jak tylko go znajdziemy, miął się więcej nie ścigać chwila ty co...? - Mówi.

- Ścigałam się i byłam pierwsza a na ogonie ciągle siedział mi Malik. - Odpowiadam. - Ja sama nalezę do....

- Rose co ty robisz?!- Przerywa mi Luke.

- Mówię prawdę i tak by się dowiedzieli.

- Rose o co ci chodzi? - Pyta Harry.

- Ja i Luke należymy do największego i... - Hemmings przerywa mi.

- Chcesz zesłać na nich jeszcze większe niebezpieczeństwo?!

- Oczywiście że nie - Odpowiadam.

- To się zamknij. - Mówi.

- Masz tam pojechać. - Mówię pokazując palcem na kartkę którą trzyma Higgins.

- Sam? - Pyta robiąc wielkie oczy.

- Oczywiście że nie, pojedziesz ze mną i Marcusem.

- Ej a ja. - Mówi Luke. A ja popatrzyłam się na niego wymownie. - Dobra rozumiem. - Odpowiada zły. - A w myślach dodaje. No bo zwyczajny człowiek się nie nadaje, a głupi wampir to wszystko może. (od aut. przypominam Rose czyta w myślach)

- Luke. - Patrze na niego wymownie. a on mamrocze coś pod nosem.

- Jak ty i Marcus macie go obronić - Pyta Liam pokazując na Paula.

- Ona może więcej niż wy wszyscy razem wzięci. - Odpowiada Luke. A gdy Louis otwiera usta żeby coś powiedzieć, Hemmings go wyprzedza.

- Nie pytaj. - Mówi. 

 - O której masz tam być? - Pytam.

- O 18 - Odpowiada i nerwowo drapie się po głowie. 

_____________________________________________

Cześć wszystkim! Tak jak mówiłam rozdział pojawił się dopiero dzisiaj, nie jestem pewna czy kolejny będzie za tydzień więc niczego nie obiecuję. Dziękuję za 2,5 tys. wyświetleń i 18 gwiazdek pod ostatnim rozdziałem, i przepraszam że ten jest taki krótki.  Zostaje mi nic innego jak życzyć wam miłego czytania! (Czemu to piszę zawsze na koniec rozdziału? XD)

Immortal Rose | 1D ~ZAWIESZONE~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz