rozdział 9

426 17 2
                                    

   Usłyszalam otwierajace sie drzwi,co oznaczalo, że mama wróciła. Czekała  mnie z nią długa rozmowa. Przywitałam się z nią z uśmiechem na twarzy, chciałam być miła, ale ona wyglądała jakby zaraz miała kogoś zabić.

-Maja? Nie powinnaś być w szkole? Wiesz, że masz już dużo nieobecności.

-Mamoo, źle się czułam i zostałam w domu, strasznie mnie bolał brzuch.

-A lody to jakos moglas jesc?- powiedziała pokazując na puste pudełko od lodów. Cholera, zapomniałam wyrzucić.

-Bo już mi przeszło- odpowiedziałam  prawie szeptem.

Dobra teraz tylko miła pogawędka i przejdę do sedna. Zaczełam ja pytać jak tam w pracy i rozmawiać o życiu.

-A tak poza tym to mam do ciebie sprawe mamo- zaczęłam trochę nieśmiałym głosem.

-Co znowu? Masz szlaban do konca tygodnia.

-Chodzi mi o Dawida. Rozmawiałam z nim dzisiaj i zaproponował mi udział w reklamie.

-Co? Jakiej reklamie?- spojrzała na mnie z pełnym skupienie, najwidoczniej zainteresowana całą sytuacją.

-Chodzi o firmę kosmetyków. Najpierw musiałabym przejść casting, Dawid mi pomoże się na niego przygotować.

-Jezu Maja nie wiem, muszę się nad tym zastanowić.

-Okej- powiedziałam i poszłam do pokoju.

Nie było tak źle, spodziewałam się  gorszej reakcji. Mam nadzieję, że mama się zgodzi. Napisałam do Marty, bo w sumie z tego wszystkiego dawno z nią nie pisałam. Na moim ekranie wyswietlila sie wiadomosc.

DAWID: Hej Maju :* co tam u Ciebie?

JA: Wszystko w porządku, a u Ciebie?

DAWID: Całkiem dobrze, napiszę do Ciebie wieczorem, bo mam pewne spotkanie ;)

Ja: Jasne :*

O mój boże. Dawid sam do mnie napisal!

Później robiłam to co zwykle: zjadłam  obiad, kolacje, wisiałam na telefonie umyłam się, przebrałam i poszłam spać. Dawid nie napisał :(

Wymarzony Dzień / Dawid KwiatkowskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz