Jolo jak zgłoszą
- Daj spokój, Tae. On cię niszczy.
- Nie, Yoongi, naprawdę nie. Wiem, że to wygląda źle, ale Jungkookowi zależy na mnie jak na nikim innym - wytłumaczył chłopak cierpliwie po raz kolejny.
- I dlatego okłada cię przy każdej możliwej okazji? - jego przyjaciel uniósł jedną brew do góry. - Spójrz tylko na siebie! Widzisz, ile masz siniaków na rękach albo nogach? On ci robi krzywdę, żaden normalny człowiek nie robi tego osobie, którą rzekomo kocha! Nie bądź ślepy, dobrze wiesz, co się dzieje.
- Nie, nie, nie. To nie tak, jak myślisz. To przede wszystkim moja wina, bo to ja daję mu powody do... tego, co robi. Kocha mnie, tak jak ja kocham jego - westchnął Taehyung, masując skronie. Znów zaczęła boleć go głowa.
- Nie tylko ja to zauważyłem, wiesz? Zmieniłeś się. Jesteś przy nim spięty, ciągle wyglądasz, jakbyś się bał i wydaje mi się, że dawno nie spałeś, co? - zapytał retorycznie starszy. Wziął głęboki oddech. - Przeprowadź się do nas na jakiś czas. Na kilka tygodni. Hoseok o ciebie zadba. Odpoczniesz - zaproponował.
- Mam go zostawić? Nie ma mowy, Yoongi. Przepraszam, ale nie. Jemu w końcu przejdzie, ja to wiem. Jest po prostu zestresowany pracą. Nigdy go nie zostawię, rozumiesz? Nigdy, pogódź się z tym.
A/n: zaczynam jeszcze raz
CZYTASZ
MORBID JEALOUSY | kth.jjk
Fanfiction"I scream like a child My insides went wild" Gatunek: angst Ostrzeżenia: przemoc, przekleństwa, załamanie psychiczne, poniżanie