Are you in love? •7

209 16 7
                                    

JJ

16:12
Stoimy z Cookiem i Freddiem przed szkołą. Chłopaki palą trawę, ja jakoś nie mam ochoty. Mówią, że to dobre dla zdrowia, ale mnie to nie przekonuje.
- Dzięki kurwa Bogu, że już piątek! - Cook składa ręce razem i kieruje je ku niebu
Freddie się uśmiecha i zabiera od blondyna skręta.
- Słyszeliście coś o Katie? - pyta
Nie było jej dzisiaj w szkole, nie odpowiada na niczyje smsy ani nie odbiera telefonów. Każdy się o nią martwi, bo to nie Effy, Katie jest przyklejona do swojego telefonu.
- Emily powiedziała, że jakaś domowa drama, więcej nie chciała gadać - mówi Cook
Bawię się troczkiem od kurtki i przygryzam wargę. Zawsze mam gulę w gardle kiedy ktoś wypowiada jej imię. Odkąd przeżyłem z nią swój pierwszy raz, nie mogę przestać o niej myśleć. Szkoda, że jest lesbijką. Ja to mam zawsze pecha.
- Stary, czy ty w ogóle nas słuchasz? - Freddie mnie szturcha
- Co? Tak... Nie... Znaczy tak ogólnie... - jakąm się
- Co jest z Tobą, zakochałeś się czy coś? - Cook żartuje
Wbijam wzrok w ziemię i kręcę stopą kółka
- Kurwa, chyba się nie zakochałeś, co? - pyta
Nic nie mowię, bo nie wiem co powiedzieć. Nie zakochałem się, nie?
- A powiesz chociaż o kim tak myślisz, zakochany kundlu? - wali mnie żartobliwie w głowę
Robię głęboki wdech. W końcu to moi przyjaciele...
- Ja... Emily - wyrzucam z siebie
Cook i Freddie wybuchają śmiechem. Tarzają się wręcz po ziemi.
- Ty się... Emily? Emily Fitch? Lesbijka zakochana w Naomi? - blondyn nie może wykrztusić z siebie tych słów, bo śmieje się do rozpuku
Drugi klepie mnie po ramieniu.
- Cieżko będzie - uśmiecha się najpierw do mnie, a potem do Cooka
- Już my Was wyswatamy

19:44
- Hej, tu JJ. Znaczy, wiesz to, przecież znamy się nie od dziś - biorę wdech
- Pamiętasz jak my wtedy... No wiesz... Ja wiem, że jesteś lesbijką i takie tam, ale może jednak nie jesteś? Znaczy no chyba jesteś, ale...
Rzucam się na łóżko. Od godziny trenuję, co mam powiedzieć Emily. Może po prostu pójdę na żywioł. Tak, tak muszę zrobić.

20:11
Stoję pod domem Fitchów. Biorę głęboki wdech i dzwonię dzwonkiem do drzwi. Po chwili otwiera ich matka.
- Katie nie będzie z Tobą rozmawiać! - wykrzykuje i zamyka mi drzwi przed nosem
Przez chwilę stoję sparaliżowany. Dzwonię jeszcze raz.
- Wyraziłam się niejasno? - pyta rozwścieczona pani Fitch
- Ale ja do Emily... - pocieram swój kark
- Ugh... Emily, zejdź tu, już! - woła i ponownie zamyka drzwi
Czekam cierpliwie na dziewczynę. Zaczynam się nie na żarty denerwować.
- JJ? - Em wygląda na zdziwioną
- Tak, ja...
- Z Katie wszystko ok, jasne? Po prostu nie jest... Dostępna - widać, że jest wyraźnie zmęczona, jakby od kilku dni nie spała
- To fajnie, ale nie o to mi chodzi. Przyszedłem do ciebie - spuszczam wzrok w dół
- Do mnie? Po co? - zakłada rękę na biodro
- Emily Fitch, uważam że jesteś bardzo atrakcyjna - mowię to na jednym wdechu
Wybucha śmiechem. Déjà vu.
- Dziękuję? Znaczy chyba... Bo wiesz JJ, jakby to powiedzieć, nie jestem zainteresowana - próbuje powstrzymać śmiech
Tracę wszystkie resztki pewności siebie jakie miałem. Na co ja liczyłem.
- Jasne, wiem. Jestem głupi, przepraszam. Do zobaczenia jutro - macham i się odwracam
Emily chwyta mnie za ramię.
- Nie bierz tego do siebie. Jesteś świetnym chłopakiem. Ale problem w tym, że mnie świetni chłopcy nie interesują. Mnie żadni chłopcy nie interesują. Mam nadzieję, że zrozumiesz - uśmiecha się
- Tak, jest ok - kłamię
Schodzę ze schodów i wchodzę na ich trawnik.
- JJ! Jeszcze jedno - podbiega do mnie
Całuje mnie w policzek. Rumienię się.
Puszcza mi oczko i wraca do domu. Dotykam dłonią miejsca, gdzie przed chwilą były jej usta. Stoję tak przez dobre kilka minut.

I Hate U I Love U | Skins Cook & NaomiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz