You're stronger than this •4

233 24 7
                                    

Freddie

00:25
Szukam Effy. Wyszła do łazienki trzydzieści minut temu.
Wchodzę do damskiej toalety. Ktoś płacze. Mam wrażenie, że to Effy, więc otwieram drzwi od kabiny. To nie ona. To Emily.
- Ems, wszystko okay? - pytam
Wyciera łzy z policzka. Spogląda na mnie z czerwonymi oczami.
- Umm tak... - waha się, a następnie zmusza się do uśmiechu
Ale potem znowu wybucha płaczem. Przytulam ją. Mamrocze coś o Naomi, ale jej nie rozumiem, bo dławi się łzami.
- Hej, hej - mowię i spoglądam jej w oczy
Wciąż płacze. Całuje ją. Nie wiem czemu to robię. Nie odpycha mnie. Czuję jej łzy na ustach. W dalszym ciagu płacze.
Odsuwam się od niej. Nie powinienem był tego robić.
- Em, przepraszam, ja... - zaczynam
- Nie, wszystko w porządku - odpowiada
Wycieram kciukami jej mokrą twarz. Uśmiecha się. Tym razem szczerze.
- Dziękuje za... No wiesz - mówi
Kiwam głową.
- Hej, jesteś silniejsza niż to - w żarcie uderzam ją w ramię
- Tak, wiem - odpowiada

01:13
Dalej nie mogę znaleźć Effy. Zaczynam się martwić. Nie odbiera telefonu. Nie odpowiada na smsy. Przeszukałem cały klub za nią. Wypytałem o nią chyba wszystkich ludzi.
Wychodzę na zewnątrz. Może pali? Od godziny...
Nie ma jej tu. Musiała wrócić do domu.

01:37
Pukam do drzwi. Czekam. Otwiera Tony*.
- Co tu robisz stary? - pytam
- Mieszkam, a co ty tu robisz? - odpowiada zdziwiony
- Przecież studiujesz w Londynie
- Przyjechałem na weekend do domu - wzrusza ramionami
- Jest Effy? - staram się zajrzeć do środka
- A gdzie miałaby być, odleciała, przecież ją tu przyprowadziłeś - patrzy na mnie jak na idiotę
- Nie widziałem jej od ponad dwóch godzin, raczej bym pamiętał gdybym ją odprowadzał...
- Powiedziała, że odprowadził ją chłopak, domyśliłem się, że chodzi o ciebie - gestem wpuszcza mnie do środka
W ich domu panuje cisza, w sumie jest pierwsza w nocy.
Tony zaprowadza mnie na górę. Wchodzę do pokoju Eff.
Śpi w ubraniach na łożku, przykryta kocem. Siadam obok niej. Odgarniam jej włosy z twarzy.
Słyszę, że dostała smsa. Nigdy nie chciałem tego robić, ale nie mogę się powstrzymać. Biorę jej iPhone'a.

Cook  00:56
Wszystko ok?
Cook 01:04
Halo?
Cook 01:18
Eff do chuja
Cook 01:44
Nieważne

- Oni sobie chyba ze mnie kurwa jaja robią - wstaję z łóżka
Kieruję się do drzwi. Zabiję Cooka, zabiję ich oboje.
- Ładnie to tak, myszkować komuś w telefonie - słyszę słaby głos
Odwracam się. Effy nie śpi.
- Normalnie byłoby mi głupio, ale cieszę się, że to zrobiłem - unoszę głos
Otwiera usta aby coś powiedzieć, ale nie daję jej dojść do słowa.
- Mam w dupie twoje głupie wymówki Effy. To przestało być śmieszne już dawno temu, myślałem że odkąd jesteśmy w związku...
- Związku? Freddie ile my mamy lat sześć czy szesnaście? Nie bawię się w związki - śmieje się
- Ja myślałem...
- To źle myślałeś - mówi ostro
Do pokoju wchodzi Tony.
- Chyba powinieneś już iść - spogląda na mnie
Ostatni raz patrzę na Effy, ale ona nie patrzy na mnie.
Wychodzę.

* - Tony to brat Effy, występuje w pierwszych dwóch sezonach Skins
-----------------------------
Tak wiem, że na razie piszę bardziej do siebie, bo nikt tego nie czyta, ale nie przeszkadza mi to, może kiedyś znajdą się osoby, którym się to podoba.

I Hate U I Love U | Skins Cook & NaomiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz