Naomi
10:32
Budzę się na dźwięk płaczu dziecka. Kurwa idealny sobotni poranek. Dzieci są fajne i słodkie dopóki nie musisz z nimi obcować na codzień. Wtedy to tylko zajebać idzie.
- Mamo do chuja pana ucisz go - zakrywam głowę poduszką
Nie odpowiada, ale wiem, że mnie słyszała. Patrzę na iPhone'a. Jest 10:33. A liczyłam, że pośpię do 12.
Przez następne 20 minut siedzę na telefonie. Przeglądam Instagrama. Katie nie wstawiła żadnego zdjęcia od dwóch dni. Dziwne.
Za to Cook coś wstawił.Effy's art 👌🏻❤
Od kiedy Effy rysuje Cooka? Wydaje mi się, że tak robią jakieś zakochane laski. Co jak co, ale ona do nich nie należy. Ciekawe czy ona w ogóle wie co to miłość. Może gdzieś tam bardzo głęboko, pod tym żelaznym pancerzem, kryje się czuły człowiek z wielkim sercem? Dobra, może jednak nie.
11:13
Postanawiam zejść na dół. Zdejmuję z fotela szlafrok i zakładam go na siebie. Schodzę po schodach, mało nie zabijając się, bo oczywiście potykam się o własne nogi, no ale cóż MOJE ŻYCIE.
- Hej M! - rzucam na powitanie mamie
Jedną ręką smaży naleśniki, a w drugiej trzyma dzieciaka.
- O, hej Nao! - odpowiada z uśmiechem
Jak ona może być wesoła o 11 w sobotę, z zaplutym dzieckiem na ramieniu. Choć moja matka ma wiele wad, podziwiam ją.
- Jesteś głodna? Usmażyłam górę naleśników, nie wiem kto to zje - odwraca się
Wyciągam z szafki talerz i biorę dwa naleśniki. Zjadam je w przeciągu dwóch minut, bo gaworzenie tego bachora przyprawia mnie o migrenę.
- Przypomnij mi, kiedy Kate odbierze...
- Chelsea, ma na imię Chelsea - matka wywraca oczami
- Cokolwiek. To kiedy ją zabierze? - przeżuwam ostatni kawałek naleśnika
- Jutro... - wzdycha
Odstawiam talerz do zmywarki i wychodzę z kuchni.
- Gdzie idziesz?! - pyta
- Będę wieczorem, nie czekaj! - zamykam drzwi
Tak szczerze, to nie wiem gdzie idę. Po prostu chciałam uciec z tego domu wariatów. Odkąd nie ma ojca, matce kompletnie odbiło.
Odszedł gdy miałam 13 lat. Powiedział mojej mamie, że ma inną laskę, która jest z nim w ciąży. Spakował rzeczy, wyjechał do Londynu i nigdy nie wrócił. Nie pisał, nie dzwonił, nie przyjeżdżał. Na początku byłam smutna, ale później smutek zastąpiła wściekłość. Nienawidzę go z całego serca. Mimo tego, że zanim odszedł był dobrym ojcem. Ale to już minęło.11:37
Nie wiem kiedy i jak, ale stoję przed drzwiami domu Cooka. Praktycznie mieszka sam, bo jego ojca większość czasu nie ma w domu, a matka lata temu wyparła się rodziny.
Dzwonię dzwonkiem. Raz, drugi, trzeci. Nic. Odwracam się i chcę odejść, ale zanim zdążę to zrobić, Cook otwiera drzwi. Widać, że go obudziłam po jego twarzy, oraz po tym, że jest w samych bokserkach.
- Damn Naomi, nie wiedziałem, że możesz być tak napalona, że aż człowieka o 11 budzisz - śmieje się
Pokazuje mu środkowy palec, a ten gestem ręki zaprasza mnie do środka.
- Czuj się jak u siebie mademoiselle - żartobliwie kłania mi się
Rozglądam się po jego salonie. Byłam u niego w sumie dwa razy, ale w obu tych przypadkach urwał mi się film i jak mam być szczera to gówno pamiętam.
Wchodzę za Cookiem do kuchni i siadam na stołku barowym przy blacie.
- Jadłaś śniadanie Naomikins? Nie chcę się chwalić, ale robię najlepszą jajecznicę w mieście - mówi otwierając lodówkę
- Umiesz robić jajecznicę? Wow, tego się nie spodziewałam - unoszę brwi
- Ałć kochanie, zabolało - łapie się za pierś
- A tak serio to nie jestem głodna, jadłam w domu - obracam się na stołku
Blondyn podchodzi do mnie.
- W sumie ja też nie... To co, przechodzimy od razu do sypialni? - szepce mi do ucha
Uderzam go żartobliwie w ramię. W odpowiedzi Cook papuguje mój ruch.
- Tęsknie za tym Naoms - uśmiecha się
- Za biciem się w ramię? - pytam sarkastycznie
- Nie, za tym wszystkim. Za takim beztroskim spędzaniem czasu. Bez żadnych dram i spin. Teraz każdy się w każdym zakochuje, sama wiesz... - patrzy się w podłogę
- Taa, wiem co masz na myśli...15:12
Przez ostanie kilka godzin oglądaliśmy z Cookiem 3 części Piły. Możliwe też, że zapaliliśmy kilka skrętów.
- Kurwa, jakie to wszystko obrzydliwe - mówię śmiejąc się
- Wiem, to jest w tym najlepsze - mówi wypuszczając dym
Zaciąga się skrętem, a ja nachylam się, aby zrobił ze mną shotguna. Bawi się ze mną i najpierw dmucha mi dymem w oko, nos i ucho, aby w końcu "trafić" do ust. Kładzie mi rękę na podbródku i otwiera mi usta. Czuję ciepły dym przełyku. Delikatnie przyciska swoje usta do moich, jakby prosił o pozwolenie. Nie odpycham go, co jest dla niego znakiem, że może kontynuować. Zaczyna całować mnie coraz gwałtowniej. W tle dalej leci film, ale ja słyszę tylko dźwięk naszych plączących się języków.
Siadam okrakiem na jego kolanach. Cook przenosi swoją rękę z mojej twarzy na talię. Wkłada mi rękę pod koszulkę, a następnie ją zdejmuje. Nie pozostaję mu dłużna, i również zdejmuję mu T-shirt. Kładę rękę na jego klatce piersiowej i zjeżdżam w dół. Przez chwilę zatrzymuję się na jego abs, ale zaraz zabieram się za jego rozporek.
- Stary, nie zgadniesz co... Kurwa! - słyszę głos Freddiego z frontowych drzwi
Odskakuję od Cooka jak poparzona. Szybko zbieram z podłogi moją bluzkę i zaczynam ją zakładać.
- Serio stary, musiałeś? A już myślałem, że zaliczę Naomi - wzdycha zakładając T-shirt
Rzucam mu wymowne spojrzenie.
- Sorry, ale przychodzę z dość... Niepokojącą wiadomością - pociera swój kark
Oboje patrzymy na niego i czekamy aż zaraz rzuci na nas jakąś bombę.
- Katie jest w ciąży...
No to kurwa rzucił.------------------------------
Hej :)
Wiem, że dawno nie pisałam, ale dzisiaj naszła mnie jakaś ochota. Miło też widzieć wasze komentarze, bo czuję wtedy, że ktoś jednak te moje wypociny czyta.
Mam też dla Was pewne ogłoszenie. Prawdopodobnie zacznę pisać opowiadanie o Skam, bo ostatnio bardzo wciągnęłam się w ten serial. Mowię wam to, bo wiem, że dużo fanów Skins ogląda też Skam. Ogólnie nowe opowiadanie pod względem stylistycznym będzie pisane podobnie do tego. Tylko to jest dość mocno wzorowane na serialu, a tamto będzie mieć kilka stworzonych przeze mnie postaci, kilka postaci z serialu w ogóle nie będzie. Z resztą, sami zobaczycie. Jak już napiszę pierwszy rozdział, zrobię okładkę, itp. to dam wam znać.
Xoxo,
Sophie
CZYTASZ
I Hate U I Love U | Skins Cook & Naomi
Teen FictionCzy w świecie pełnym imprez, alkoholu i narkotyków znajdzie się miejsce na miłość? Opowiadanie oparte na serialu Skins. W opowiadaniu występuje alkohol, narkotyki, seks i mocny język.