Wstałam przed szóstą rano. Pojęcia nie mam dlaczego, ale postanowiłam zrobić dla Orihary omleta, którego sobie wczoraj zażyczył. Okazało się, że sam manipulator-obserwator smacznie sobie śpi.
Powędrowałam do kuchni w piżamach i po opłukaniu twarzy zimną wodą i związaniu włosów, zajęłam się śniadaniem. Pierwszy się przypalił, a drugi był surowy w środku, trzeci się rozwalił...No tak - omlety umiem robić, ale wychodzą dopiero za entym podejściem.
Cudem składników wystarczyło i po prawie godzinie powstało coś wyglądającego całkiem smacznie.
- Byle mu smakował... - wymamrotałam do siebie.
Jakbym robiła to zawsze...Sięgnęłam ręką do małej szafki i wyjęłam z niej kawę. Woda właśnie zakipiała. Szybko przygotowałam napój i z gotowym posiłkiem skierowałam się do biura informatora. Drzwi otworzyłam jakoś łokciem, co łatwe nie było.
- Izaya, śniadanie - powiedziałam wchodząc do środka. Siedział na kanapie i przywołał mnie ospałym ruchem ręki.
Wziął kubek i zbliżył go do ust. Wpatrywałam się w jego gesty, jakby od tego zależało moje życie. Bardzo chciałam zyskać w jego oczach...dlaczego ?
- Ej, nie wierć mi dziury w głowie tym spojrzeniem. Jeśli oczy Ci wypadną, to raczej ich nie wsadzę - odezwał się znienacka, wyrywając mnie tym samym z ,,transu". - mogłabyś zamiast tego powycierać stół. - uniósł brwi i przymknął oczy. Jego włosy wciąż były lekko roztrzepane.
- D-dobra... - wybełkotałam i mimo, że mózg kazał zaprotestować, ciało działało same.
Poszłam po tę nieszczęsną ścierkę i wróciłam po jakiejś minucie. Zaczęłam dokładnie czyścić mebel. Jednocześnie zastanawiałam się, co zrobię, kiedy (i jeśli) Orihara zobaczy to, o co go poprosiłam. Rozpoczęłam wewnętrzny konflikt zapominając, że ciągle poleruję to samo miejsce.
- Natsuś, już jest czyste, a tak w ogóle to całkiem smaczny ten omlet - uśmiechnął się niby szyderczo, niby szczerze.
- Bardzo dziękuję, Izaya - skinęłam lekko głową. - nigdy nie umiałam dobrze zrobić omleta...
- Czyli...zrobiłaś specjalnie dla mnie ? - w jego głosie pojawiło się zaskoczenie.
- No...tak. W końcu jeśli mi pomożesz, to...będzie dla mnie wiele znaczyło... - odparłam kierując wzrok na podłogę.
- Dobra, zajmę się tym, ale powiedz dokładnie czego mam szukać - skończył jeść i wziął łyk napoju.
- No...no.... - nie mogłam tego z siebie wydusić i zaczęłam nerwowo okręcać kosmyki włosów dookoła palca.
- Trochę szybciej, bo muszę jeszcze zająć się innymi sprawami - zaczął nieco obojętnym tonem. - na razie zacznę, a później trzeba wyjść i...
CZYTASZ
Obserwatorka |Izaya Orihara - Durarara|
FanfictionAkcja toczy się w dzielnicy Tokio - Ikebukuro. Ty przybywasz tam, by spotkać pewną osobę. Jednak do tego również potrzebujesz informacji. Czy dasz radę? Czy Natsuki poradzi sobie w wielkim mieście i znajdzie odpowiedź na nurtujące ją pytania na te...