15.

6.2K 315 26
                                    

Po jakiejś godzinie siedzienia u chłopaków i gadania powoedziałam:

- Dobra chłopaki teraz mi tłumaczcie gdzie pracujecie i co robicie skoro jest was aż siedmiu.

Chłopaki umilkli i popatrzyli się po sobie.

- Jeśli ci powiemy, będziesz misiała przyłączyć się do nas. - powiedział Mike.
Popatrzyłam na nich pytająco. Co to za niebezpieczne interesy robią?

- A jeśli nie przyłącze się do was? - zapytałam niepewnie

- To będziemy musieli... - zaczął Leon, widać że ciężko było mu dokończyć zdanie

- Cię zabić - powiedział Max, tak jakby to nie miało żadneno znaczenia. Popayrzyłam się na nich i powiedziała, bardziej krzyknełam:

- To co wy do cholery robicie!

- No więc jesteśmy gangiem. - powiedział spokojnie Kevin.

- Toczymy walki między innymi gangami, sprzedajemy narkotyki, zabijamy ludzi, okradamy banki i tego typu rzeczy. - powiedział Calvin trochę niepewnie.

- No więc tak to wygląda, teraz czas na twoją decyzję - powiedział Mike

- Dobra skoro mam z wami współpracować muszę dowiedzieć się kilku rzeczy. - powiedziałam.

- Pytaj - powiedział łagodnie Justin.

- Czy wasz cały gang składa się z siedmiu osób, czy będę musiała się przeprowadzić do was, jesli tak, to czy będę miała wlasny pokój i ile będę dostawać za wykonaną misję? - powiedziałam to kręcąc kosmyk włosów wokół palca

- Spokojnie, nasz gang ma o wiele więcej osób niż siedem, jesteśmy podzieleni na kilka odziałów, tak że w razie czego kiedy jeden odział zostanie złapany przez psiarnie inny może pomóc im uciec. Nie będziesz musiała się do nas przeprowadzić, aczkolwiek było by o wiele łatwiej nam działać jak byś z nami mieszkała. Gdybyś się przeprowadziła dostała byś odzielny pokój niemartw się, a co do wykonanej misji w zależności od zlecenia będziesz dostawać inną sumę. To jak ? - Mike odpowiadał na wszysgkie moje pytania.

- I tak nie mam wyjścia więc zgadzam się i w sumie jeśli mama mi pozwoli to się do was przeprowadzę.

- Dobra, tylko pamiętaj, nie możesz nikomu o nas mówić. - uprzedziłnie Mike

- Oki - powiedziałam

- Max wyślij do centrali informacje o nowym członku, Alan dzwoń do szefa i powiedz o nowym członku, Leon weź Suzan i idźcie pobrać odziski i tak dalej, Kevin znajdź jakiś ciekawy film, bo musimy coś robić w końcu. - Mike wskazywał wszystkim ich zadnia

- Mam rozumieć że jesteś szefem odziału - powiedziałam i zaśmiałam się.

- Tak, a także zstępcą szefa gangu - odpowiedział i się uśmiechnął.

- Dobra, Suzan chodzi - powiedział Leon i pociągną mnie za rękę. Zeszliśmy schodami do garażu, prześliśmy przez pomieszczenie i znaleźliśmy się przed ścianą. Popatrzyłam na Leona on szukał czegoś w kieszeni. Wyjąz z niej pilot taki jak do otwierania bramy tylko że miał trochę więcej przycisków. Chłopak klikną jeden z nich. Nagle kawałek ściany pojechał do góry. Jak to brzmi, to były takie ukryte drzwi chyba. Można bawić się w agentów. Ziemia do Suzan jesteś prawie dorosła, a ty myślisz o zabawie w agentów

- Chodź tu - powiedział Leon i przerwał moje myślenie. Weszłam do pokoju za ścianą-drzwiami. Drzwi się zamkneły i nastała ciemność po chwili zapaliło się światło. Okazało się że znajduje w ogromnej windzie. Leon klikną numerek 2 i zaczeliśmy jechać w dół. Po chwili winda otworzył się i weszliśmy do średniego pomieszczenia. Wszędzie stały szafki i biórka, na szafkach różne urządzenia. Leon podszedł do pierwszego biórka i włączył laptopa który tam stał. Potem wyją z szafki jakąś czarną, cienką płytkę z kółkiem na środku. Kazał mi przyłożyć każdy palec do kółka, wypełniłam jego polecenie. Przesłał skan lini papilarnych do komputera, następnie skanowałam siatkówkę oka, potem musiałam odpowiedzieć na kilka pytań, które zadał mi Leon. Potem Leon kazł mi usiąść na krześle i wystawić rękę. Patrzyłyłam co robi chłopak, wyją z szuflady igłę i fiolkę.

- Będziesz mi pobierał krew? - zapytłam

- Tak, nie będziesz mdleć? - powiedział i się zaśmiał.

- Nie, nie martw się.

- To dobrze - odpowiedział i wbił igłę w moją żyłę. Pobrał krew i wycisną ją do specjalnej fiolki. Przykleiłam plaster w miejsce ukłucia

- Dobra, skończyliśmy. Idziemy teraz na górę oglądać film - powiedział Leon i obją mnie w talii

- Ciekawe jaki film wybrali chłopacy. - odparłam i ruszliśmy do windy. Wjechaliśmy na górę, przeszliśmy przez garaż i weszliśmy na górę. Usiadliśmy na kanapie. Po jednej stronie miałam Leona, a po drugiej Justina. Przytuliłam się do Leona i zaczełam oglądać film.

*****
Drugi rozdział dzisiaj :*
Do następnego :*

WariatkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz