Krwawa zemsta Fatmy

360 14 11
                                    

Gdy wyszłam z komnaty poszłam do sali dla nałożnic. Kalfa powiedziała mi, że od teraz mieszkam na piętrze dla fawory. Od razu poszłlam tam.
- To będzie zemną tu miszkać? - Pytała zaciekawiona Fatma.
- Ja!
Po obejrzeniu komnaty. Poszłam na dół. Rozmawiałam z innymi dziewczynami jak było w alkowie, a Fatma patrzyła na mnie z wściekłością. Nagle do sali wchodzi Mehmed. Wszytkid mu sie kłaniamy. Sułtan zatrzymuje się przymnie i rzuca mi fioletową huste pod nogi, co oznacza że mam do niego przyjść wieczorem. Gdy odchodzi podnosze hustę i idę do komnaty, a za mną idzie Fatma. Kładę hustę do "szkotułki", a Fatma jest oto zazdrosną, gdyż widać to mojej wyrazie twarzy. Gdy zeszłam po schodkach zawołała mnie:p
- Anastazja! Stój!
Obruciłam się a ona na mnie wskoczyła, a ja zemdlałam. Fatma zaczeła mnie bić po twarzy pięściami, nawet wzieła nożyczki pocieła mi twarz. Gdy walneła mnie z pięści wszedł Mehmed i zobaczył moją twarz całą w krwi.
- Straże! Weźcie Fatmę i wtrąćcie ją do lochu! Przynieście wode i husty!
Sułtan wziął mnie na ręce i położył na łóżku. W tej samej chwili weszła Hürrem. Gdy sułtanka do mnie podełsz j poruszyłam ręką, na znak że żyje. Potem sułtan wytarł mi twarz z krwi, a następnie zaniósł mnie do jego komnaty. Gdy sie ocknełam powiedział:
- Niepatrz na mnie. Jestem brzydka. - Powiedziałam smutnym głosem.
- Nie jesteś brzydka, jestes zraniona. Do czasu aż nie wyzdrowiejesz zostaniesz tu zemną.
Te słowa bardzo mnie posieszyły. Byłam przeszczęsliwa, że usłyszałam te piękne słowa od Mehmeda.
- Co z Fatmą?
- Została wtrącona do lochu.
Byłam szczęśliwa, jak naraziem nie mam żadnej rywalki.

Pamiętnik MahfiruzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz