#6 Piesek

124 5 0
                                    

     Od tamtego dnia Touka mnie unikała, albo udawała, że nic nigdy nie było.
     Wtedy powiedziała, że poszłaby na tą randkę. A ja oczywiście spanikowałem i zachowałem się jak debil. Naprawdę, brak słów. Ale ja to wiem, uda mi się ją zdobyć. Hmmmmmmmmmmmmmmmmm...
Co by tu zrobić?... Dziewczyny lubią odpowiedzialnych facetów, to wezmę psa ze schroniska. Taaak, to jest pomysł!
-Juuzou, Juuzou, Juuzou, Juuzou, Juuzou jest geniuszem!!
-O boże! Możesz przestać?! Z korytarza słychać tez fałsze!-oczywiście, że akurat w tym momenie musiała wejść Touka! No super, po prostu świetnie! Zbłaźniłem się, jak zwykle zresztą. Jak to się mówi? A! Miało być fajnie, a wyszło jak zwykle. Święta prawda! Tak zawsze jest! Ale dobra, ogarnij myśli, Juuzou (jeśli myślisz, że Juuzou od teraz będzie mieć ogarnięte myśli, to się mylisz heh)! Taaak... Czyli muszę wziąć psa ze schroniska! Zawsze lubiłem pieski i chciałem mieć w domu takiego słodkiego pupila, ale w schronisku, gdy zauważali moje blizny myślały, że jestem jakimś szaleńcem. Ale teraz, kiedy i tak żyję na illegalu, ukradnę tego psa!!!!!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Swoją drogą, wyobraźcie sobie, że macie 53 lata i jesteście szanowaną na osiedlu panią Halinką. Abyście mogli wczuć się w swoją rolę, dodam, że macie dość sporą nadwagę, chodzicie w długich babcinych spódnicach i moherowych beretach. Jak codzień idziecie do pracy (pracujecie w schronisku), zasiadacie przy waszym dębowym biurku na stołku, na którym praktycznie się nie mieścicie i odmawiacie poranny różaniec. Nagle przypomina wam się, że musicie wypełnić jakieś papiery, ale one leżą na komodzie po drugiej stronie pomieszczenia. Tak bardzo nie chce Ci się wstawać, ale jeśli nie wypełnisz tych papierów, grozi ci utrata pracy, a co by sąsiadki mówiły? Jadzia spod trójki to na pewno by jakąś plotkę rozpuściła, a Bogusia z Mariolką na pewno by w te głupstwa uwierzyły i puściłyby to dalej. No przecież nie możesz sobie na coś takiego pozwolić. No więc podnosisz dupę i widzisz jakiegoś gówniarza uciekającego przez okno z psem na rekach. Bachor to do tego chyba jakiś szaleniec, ma na twarzy czerwone szwy. No to wrzeszczysz: ,, O matko boska królowo polska przenajświętsza moja kochana Maryjo rodzicielko Jezusa Chrystusa króla! Złodziej!" A że niejaka Irenka z budynku obok jest obrażona, a reszta udaje, że Cię nie zna, to zostajesz z nim sam na sam.
Uśmiecha się i zostawia Cię samą. No cóż, uroki plotkowania o Irence.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Udało się! Zrobiłem to! Huh! Ale mi serce bije......... Bum bum bum bum bum bum bum bum...... OMG. Tak, wszystko w porządku, tylko przed chwilą ukradłem psa ze schroniska.
-Jak się masz, mały?- spojrzałem na swojego nowego przyjaciela. Był to średniej wielkości brązowy kundelek, co chwilę wesoło merdający ogonem.
-To co, idziemy do domu?- niosłem pieska na rękach, żeby mi nie uciekł. Trzeba będzie mu kupić obróżkę i smycz.
     Po około pół godziny doszedłem do ośrodka. W międzyczasie zaczęło padać, i oczywiście znając moje szczęście, zmokłem. Dlatego w pokoju bez żadnych wyjaśnień wpakowałem Ashtonowi psa na łóżko i poszedłem się przebrać w suche rzeczy. Wybrałem białą koszulę i 3/4 czarne jeansy na szelkach. Poczochrałem sobie jeszcze włosy i byłem gotowy na spotkanie z Touką.
     Wyszedłem z łazienki. Mój maluszek siedział na poduszce Ashtona i radośnie merdał ogonkiem. Chłopak cicho siedział tuż obok i wpatrywał się w szczeniaka z przerażeniem. Wiecie, jak to komicznie wyglądało? Na ten widok nie sposób było się nie zaśmiać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Czy Juzzou będzie opiekuńczy? To się okaże w następnym rozdziale opowiadania!

Wiem, że rozdziały są bardzo krótkie (ok. 500 słów), ale nie mam czasu. Nauka, sprawdziany, w październiku jeszcze treningi, znikająca wena, ojejciu, postaram się, aby rozdziały były dłuższe. Podwyższam stawkę - dzisiejszy rozdział ponad 600 słów (623), i postaram się, aby pojawiały się rozdziały tej długości. Jeśli mi się nie uda, to nie miejcie mi tego za złe. O jezu, ale się rozgadałam! Cześć! :-)

Juuzou Suzuya Fan FictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz