Nie wiedziałam gdzie jedziemy. Miałam świadomość tylko tego że jedziemy bez biletu albo jak mówi Ben "za darmochę".Autobus zatrzymał się przed opuszczonym mostem.Wagarowy kompan pociągnął mnie za rękę i wybieglismy z pojazdu.
Podbieglismy parę metrów do przodu i znaleźliśmy się na moście.Wiatr wiał bardzo mocno z tego powodu rozwiewal mi również moja długą, brązową czuprynę.W tle było jeszcze słychać szum pedzacych samochodów. Zdawało się być tak zimno jakby co najmniej temperatura nie wynosiła powyżej pięciu stopni.W dodatku słońce zaszło i jedyne co pojawiło się na niebie to szare chmury.
-To tutaj-rzekł Ben
-Co?-spytałam bez zastanowienia.
Kiedy chłopak się odsuną ujrzałam grupkę ludzi trzymających jakąś uprząż.
-Em Ben? Co to jest?-bąknęłam
-Jak to co?Bungee!-powiedział z entuzjazmem
-Ale ty chyba nie myślisz że my z tego skoczymy?-spytałam
-Dlaczego nie?
-Nie mamy nawet osiemnastu lat!
- No i co z życia trzeba korzystać?Przecież zawsze chciałaś coś takiego zrobić
-Chciałam ale nie teraz-krzyknęła z wyrzutem
- Jak się boisz mogę skoczyć pierwszy nabierzesz trochę pewności siebie-namawial wciąż kolega z ławki
-Nie możesz skoczyć!
-A właśnie że mogę!
-Rób sobie co chcesz ale mnie w to nie mieszaj!-wykrzyczalam mu w twarz i ruszyłam w przeciwną stronę od tego koszmaru.Po chwili usłyszałam dźwięczenie szelków od liny bungee.Odwróciłam się gwałtownie i zobaczyłam Bena w uwięzi.
-Nie sądziłam że jesteś taki głupi by się to pakowac-odrzekłam, ponownie zbliżając się do barierki mostu.
-Ja muszę coś zmienić Maja,myślałem że ty też chcesz
-Oczywiście , że chcę ale nie widzisz że to podejrzane typy które nie pytają Cię nawet czy jesteś pełnoletni?
Odruchowo złapałam go kurczowo za rękę.
-Ej mała, skaczesz?-spytał jeden z mężczyzn obsługujących bungee.
-Skocze-skłamałam
Wyszłam poza barierę i mocno zlapałam się chłopaka.Nagle zakręciło mi się w głowie.Miałam lęk wysokości.Straciłam równowagę.Miałam mroczki przed oczami.Runęłam w dół ciągnąc za sobą kompana moich najgorszych i jedynych wagarów w życiu.Z czasu lotu pamiętam tylko trzask przerywającej się liny A później tylko jedno wielkie uderzenie w wodę.
CZYTASZ
Dziennik Mai.
Teen FictionMaja to zwykła szesnastolatka. Może źle określiłam ją jako "zwykłą nastolatkę".Cytuję: "Nie wiem kim jestem,nie umiem odnaleść siebie.W głowie wciąż mam pustkę której nie potrafię wypełnić.To wszystko przez to kim jestem.Jestem Maja ,a to mój dzie...