Tak sobie patrze na ciebie
Ale już nie widzę tam siebie
Chyba przestałam patrzeć jak egoista
I zaczęłam dostrzegać jakie problemy ma reszta
A szczególnie ty
W końcu mogę powiedzieć o nas my
Bo już nie myślę tylko o sobie a o nas
Tak bardzo goni nasz czas
Może zdążyłam przed twoją decyzją
I wyliczyłam ten czas z precyzją
Obyś jeszcze mnie nie skreślił
I czegoś głupiego nie wymyślił
Mam nadzieję że wciąż jesteś mój a ja twoja
I przyjmiesz te przeprosiny bez żadnego zbędnego słowa
Pogodzimy się i bedzie happy end
Ta jasne, do happy end'ów masz przecież wstręt
Nie potrzebnie posiadam złudną nadzieje
Nawet nie wiem co u ciebie się dzieje
Może już kogoś znalazłeś?
I mnie tak po prostu olałeś
Tak jak do tej pory ja to robiłam
I ciebie o to nie obwiniam
Jestem świadoma swoich czynów złych
I tych moich uczuć do tej pory mdłych
Zrozumiem jeśli mnie zostawisz
I mną jeszcze pogardzisz
Gdy będę o drugą szansę błagać
I będę o twe względy ubiegać
Rolę się odwrócą
A moje uczucia się nawrócą
Nie będą już mdłe
Ani też złe
To będzie czysta miłość do ciebie
Ale ty pewnie nie kochasz już mnie..
CZYTASZ
My real world
PoetryNowy świat dziś powstaje Do niczego się nie nadaje Uczuć i miłości pozbawiony Nie zostanie już naprawiony Jesteśmy tu niby w nagrodę Ale sobie już nie pomogę Nie chce tego wszystkiego Nic już nie ma tu wesołego Świat stracił sens tak jak i ży...