Rozdział 4

19 1 2
                                    

Nowy Dzień. Sobota.  Dzień pochmurny i deszczowy. Matka Igora siedziała w kuchni z mamą Vanessy. No tak przecież to siostry muszą czasem przyjść na ploteczki itp. Vanessa niechętnie powlekła się do kuchni...

- O Vanessa! - Krzyknęła ciotka Lila - Jak dobrze że cię widzę! Wiesz gadamy z twoją mamę na temat twojego o..... 

Ciotka nawet nie skończyła bo mama jej przerwała. 

- Droga Lilo może tak napiłabyś się... herbaty? - spytała się mama Vanessy.

- Ależ skąd Danuto, przed chwilą skończyłam pić - odpowiedziała z lekkim uśmiechem ciotka Lila.

- Aha, nie mam pytań - odpowiedziała lekko zdezorientowana dziewczyna. 

- No dobrze to możesz iść do znajomych - krzyknęła z kuchni Danuta. 

'Idź do znajomych, no pewnie jak zwykle chce się mnie pozbyć z domu bo ma mnie gdzieś' Myślała sobie Vanessa.

Szła mokrą ulicą, mijający ją ludzie gadali ze sobą i mimo pogody byli radośni i roześmiani. Vanessa szła do centrum handlowego w którym znajdowało się kino. Chciała pójść na jakiś smutny film tylko taki dziś chciała obejrzeć przez swój nastrój. Siedząc w kinie zauważyła nowego chłopaka z klasy. Jedyne co wie to, to że nazywa się chyba Wiktor. Siedział sam. Po filmie Vanessa podeszła do niego i nieśmiało zadała pytanie:

- To ty jesteś ten nowy z 3c? - wydukała Vanessa.

- Yyyy tak a co? - spytała się z lekka zdziwiony chłopak.

- Vanessa. Chodzimy do jednej klasy - uśmiechnęła się dziewczyna i wyciągnęła rękę do chłopaka. 

- Wiktor. - uśmiechając się również do Vanessy.

'Może ten dzień nie jest taki zły?' myślała sobie ona.


                                                KONIEC RODZIAŁU 4


OnWhere stories live. Discover now