Dzisiaj sobota!
Więc pomyślałam, że pośpie do 13 bo i tak nie mam znajomych z którymi mogłabym się spotkać bądź popisać.
Niestety do mojego pokoju wbił tata.
-Mam nadzieję , że właśnie wstawałaś bo musimy pojechać do sklepu po nowe spodnie dla ciebie bo te które masz już od 2 lat to wyglądają jak spodenki.
-powiedział
Nie zaprzeczalne jest to że są to moje jedyne spodnie.
-okej już się szykuję -oznajmiłam z lekkim uśmiechem na twarzy.
Fajnie że o tym pomyślał w końcu nie ma co nigdy nas nie było stać na nowe spodnie.
Ale teraz tato dostał jakaś nową prace i więcej zarabia.Gdy już się ubierałam do wyjazdu z kieszeni "spodenek"
Wypadła mi kartka.
Wiedziałam co na niej znajdę ale się upewniłam.
Tak to informacja o tych spotkaniach.
W gruncie rzeczy to dziś jest sobota.
Nie wiem może tam zajrze i tak nie mam co robić zazwyczaj, soboty spędzam siedząc przed TV.
Zastanowię się teraz Idę bo tato już trąbi.Wróciłam.
Tato zaszalał bo kupił mi aż 2 pary nowych dżinsów.
Byłam przeszczęśliwa bo Ojciec zauważył również że moja bluza nie wygląda najlepiej i kupił mi jakąś.
Musiałam jeszcze raz przymierzyć z podekscytowania.
Hmm. Leżały jak ulał.
Gdy zakładałam spowrotem stare spodnie PRZYPOMNIAŁAM sobie o spotkaniu.
Kurcze już jest 15:40 nie wiem czy zdąże dojść tam w 20 min w końcu ta ulica jest z 1,5km ode mnie.
Ale co tam ubrałam szybko kurtkę -bo była wtedy jesień
I pognałam szybkim krokiem.
Co chwilę spoglądając na zegarek.
Jeszcze tylko 5min a mam do przejścia jeszcze 2 ulice.
Zaczęłam biec .
Jednak na miejscu znalazłam się 5 po 16 .
Szybko wyszukałam blok i popędziłam bezmyślnie do piwnicy.
Zatrzymałam się tuż przed drewnianymi drzwiami.
Kurcze czy rzeczywiście chcę tam wejść?
Miałam już się wycofywać,ale nagle drewniaki się otworzyły.
-Hej, jednak się zdecydowałaś,to bardzo dobrze potrzebujemy tutaj takich jak ty !
Zaniemówiłam
-Nie krępuj się właź -wskazała na pomieszczenie
- Może się przedstawię bo wcześniej nie miałam okazji.
Jestem Gabrysia dla kolegów i koleżanek Gabi.
-Tak nasze 1 spotkanie nie było zbyt miłe, przepraszam cię za to Gabi
-okej nie mam do ciebie pretensji ~ oznajmiłam wchodząc do środka
Było tam całkiem ciepło ponieważ był tam piecyk.
Na podłodze leżał Stary brązowy dywan.
Gdzieniegdzie znajdowały się worki z ziemniakami obok których widniały szafki.
Na dywanie stało 5 krzeseł na których siedziały osoby.
3 chłopaków i jedna dziewczyna.
-Proszę usiądź -zainicjowała Ania przysuwając jeszcze jedno krzesło dla siebie .
-dziekuje
-A więc ty jesteś... - zwrócił się do mnie rudowłosy chłopak
-Gabi~oznajmiłam
-A to jest Jadzia,Gienek i Mikołaj ~opanowała sytuację Anna
- Ja jestem Gabi ~ powtórzyłam dla pewności czy pamiętają
-No to może porozmawiajmy i poznajmy się bliżej z Gabrysią
-powiedziała znowu ratując sytuację , ponieważ panowała totalna cisza
-Ja jestem jak już mówiła Ania ,Gienek mam 18 lat i chodzę tu ponieważ nienawidzę swojego wyglądu zwłaszcza tych rudych włosów.A jeżeli chodzi o szkołę to nie pamiętam kiedy tam byłem , nie mogłem znosić dużej tego że ktoś się na mnie patrzy.
-Jak przekonałeś do tego rodziców?- spytałam bardzo zaciekawiona
-nie musiałem! -oznajmił - odkąd próbowałem targnąć się na swoje życie, mówiąc że spowodu szkoły i kolegów to sami przestali mnie tam wysyłać z obawą że sytuacja się powtórzy.
-Niesamowite -powiedziałam
-to chciałeś się zabić?Ale dlaczego skoro ten powód o kolegach był zmyślony?~ spytałam chcąc rozwinąć rozmowę
-to przez mój wygląd -oznajmił
-nie nawidze go , powiedz szczerze co widziałaś wchodząc tu? Sam sobie odpowiem ...
Potwora!
-Ale nie mów tak -zainicjowałam chcąc go pocieszyć
-Też sama nie wyglądam najlepiej Szkaradna brąz włosa dziewczyna z piegami na całej twarzy na dodatek z okularami jak Harry Potter .
-Ja jestem Jadzia -przerwała mi Blond włosa dziewczyna .
Pewnie nie chciała słuchać więcej tych głupot .
-Przychodzę tu dlatego że jestem gruba jak beczka .
Pewnego dnia jak chciałam się z tego względu powiesić to lina pękła podemną!
Nie mam już Ochoty żyć.
-Ale nie martw się Jadziu z twarzy wyglądasz całkiem nieźle w przeciwieństwie do mnie ! -powiedziałam sama siebie oszukując.
-Każdy tak tylko mówi żeby mnie pocieszyć ale to nie prawda -powiedziała zasmucona Jadźka
-A ty ?-Spytałam siedzącego na przeciwko mnie zawstydzonego chłopaka
-Ja jestem Mikołaj i nie chce o tym mówić!
-Nie krępuj się , jesteś wśród swoich -zachęciła go do rozmowy Ania
-Tak proszę powiedz coś o sobie -potwierdziłam
-No dobra.Jak już tu jestem
-oznajmił
-a więc ja jestem poparzony -powiedział pokazując mi 2 policzek którego do tej pory nie widziałam.
Jak byłem mały to wylałem na siebie gorący olej z frytkownicy .
Tak moi kochani rodzice tego nie dopilnowali.
Oh przepraszam to nie moi rodzice jestem adoptowany.....
Wiesz co jest najgorsze?
-Spytał zbierając się na płacz
-nie -oznajmiłam
- ŻE to nie jest tylko jedyny ślad poparzenia ...
Mam go jeszcze na ręce i nogach ...
-wydukał milkną w cichym płaczu
-bardzo mi przykro ~zasmuciłam sięJednak nie jestem aż tak poszkodowana przez los są gorsze przypadki jak Jadźka czy Mikołaj ...
-A ty Anka?- spytałam zaciekawiona
-Ja tu jestem po części żeby pomagać!Chce żeby chociaż tutaj ktoś ich rozumiał bo kto lepiej zrozumie jak nie osoba która ma też problem ze sobą?
Ja jak miałam 15lat to też byłam zakompleksiona z powodu rozciętej twarzy....
Kiedyś jechałam z moim chłopakiem na motorze i mieliśmy wypadek pojazd się przewrócił a ja zaryłam twarzą o asfalt. Bolało niemiłosiernie.
A o bliznach nie wspomnę...
Ale kiedy dorosłam i poszłam do pracy zaczęłam odkładać na operację ! Zrealizowałam ją rok temu czy teraz widzisz tu coś złego?
-Nie- odpowiedziałam zdumiona
-No właśnie! I chcę wam pokazać że wy też tak możecie!
Odkładajcie kasę już teraz a lekarz przyjmie was z każdym przypadkiem .-powiedziała szczęśliwa
Wszyscy chcieliście odebrać sobie przez to życie -oznajmiła lekko skruszony i smutnym tonem
-ale po co skoro za parę lat możecie mieć lepsze życie?
Mam teraz 24 lata i się nie wstydzę tego jak wyglądam!
Szkoda że rodzice nie potrafili tego zrozumieć.....
-co się stało? -Spytałam
-Gdy tylko dowiedzieli się że miałam wypadek i że mam blizny to nie chcieli mnie znać ...
Oni chcieli dziecka na pokaz .Mamusia chciała żebym została modelką ...
Nigdy mnie nie kochali -mówiła cały czas cichym tonem z łezką w oku
-I co się stało dalej ?- chciałam się dowiedzieć
-A co się mogło stać oddali mnie zostałam sama ! OpuszczonaSkończyliśmy temat
Zapadła cisza..
-Ja już muszę iść -powiedziałam wstając z krzesła
Pokiwali tylko głową a ja wyszłam.
Myślałam że tylko ja jestem obdarzona takimi problemami ale są inni którzy chyba mnie zrozumieją, porozmawiamy następnym razem teraz sytuacja zrobiła się nieciekawa .
Jest jedna rzecz którą się różnimy JA NIE CHCIAŁAM SIĘ ZABIĆ! Dlaczego oni myślą inaczej ?
CZYTASZ
Opuszczeni
Dla nastolatkówGabrysia,dziewczyna która ma ogromne kompleksy.Nie nawidzi siebie i swojego wyglądu. Pewnego dnia spotyka dziewczynę która zaprasza ją na spotkania tzw."Grupy Ludzi którzy nie chcą być kimś kim są" Gabi coraz bardziej podobają się te spotkania. Zacz...