Mamo daj spokój !

5 0 0
                                    

A więc tak.
Mama budzi mnie w niedzielę na rano i mówi Gabuleńko wstawaj szybciutko*nigdy tak do mnie nie mówiła coś jest na rzeczy
Byłam trochę zaspana i pomyślałam że zaraz spóźnie się do szkoły.
Szybko wstałam i ubrałam się a mama mówi chodź zjedz coś.
Siedzę i zajadam się tostem z serem i NAGLE
Nie uwierzycie!
Patrzę w kalendarz i jest
N I E D Z I E L A
Byłam tak oburzona że naskoczyłam na matkę.
-Czy ty sobie robisz że mnie jaja ? Do jasnej cholery !
-Nie dlaczego ? I jak ty się wyrażasz damulko ?_dodała lekko urażona
-Dlaczego ? Kurde blade jest niedziela a ty mnie budzisz o 7:45 rano !Ja wystaraszona że się spóźnie do szkoły a tu się okazuje że mogłam pospać do 14 !!_bylam tak wkurzona że prawie wybuchłam
-Pytasz dlaczego ? Już ci mówię mamy umówioną wizytę u doktor Jagny na 8:30
Dlatego
-że co ?_wiedziałam co to oznacza i kim jest doktor Jagna ale spytałam dla upewnienia
-No pani psycholog pomoże ci
-Mamo dobrze wybuchłam bez sensu i powiedziałam ci to bez sensu ale Daj spokój chciałam tylko sprawdzić jak zareagujesz a ty ...  Panikujesz jakbym miała już blizy po cięciu . Ja nic nie zrobiłam rozebrać się ? Pokazać ci ?_ dodałam podirytowana żeby tylko dała spokój i nie kazała mi tam jechać
-proszę _dodałam litościwie
-Nie i już nawet jeżeli nie chciałaś tego zrobić to tak pomyślałaś więc pani doktor pomoże ci o tym nie myśleć i porozmawiacie o tym Ok?
Mogłabym jeszcze powalczyć żeby mnie tam nie wysłała.Ale pomyślałam chwilę nie o sobie pomyślałam o nich o spotkaniu w piwnicy. chciałam od kogoś mądrego od kogoś kto się na tym zna usłyszeć jakie ma o tym zdanie.
Pojechałam z nią .
Kiedy dotarliśmy a miejsce spóźniliśmy się oczywiście aż 30 min bo były korki.
Na szczęście dr nie miała innych klientów i nie było kolejki weszłyśmy we 2 ja i mama.
Doktor podała mi rękę i powiedziała -od razu mów mi Jagna będzie nam łatwiej o tym gadać.
-Gabrysia _ również podałam rękę
-A więc opowiedz co się stało
Zapadła chwilowa cisza a ja popatrzyłam na mamę .Jagna chyba zrozumiała o co mi chodzi i powiedziała
-Czy mogłaby pani poczekać na córcie na zewnątrz chce aby czuła się swobodna
Mama popatrzyła na mnie jakbym zrobiła jej krzywdę. I wyszła .
No i dobrze pomyślałam nie będę przy niej gadała że moi znajomi chcieli się zabić .
Powiedziałaby że to przez nich mam takie myśli i zabroniłaby mi wychodzić z domu ...
Gdy mama wyszła to Jagna zadała to samo pytanie
Tym razem odpowiedziałam
- nie ja nie chciałam tylko ... Chciałam zobaczyć jak mama zareaguje i widzi pani jak .Ehee Jagna
-Yhyn
-Ale mam taką sprawę bo wie pani ja znam ... Znaczy się prawie nie znam ...Poznałam kolegę który się nienawidzi i chciał się z tego powodu zabić (mówiłam o Mikołaju...Trochę mi się spodobał)
-On ma blizny po oparzeniu
- Wiesz miałabym z nim rozmawiać osobiście niech się zgłosi ja  nie mogę nic poradzić na odległość
Hah tak myślałam nigdy nic nie zrobią a on na pewno tu nie przyjdzie
-Ok przyprowadze go -dodałam z uśmiechem i wyszłam
-Nic mi mamo nie jest mówiłam ci !
Chodźmy już mam dosyć na dziś
Wróciliśmy i położyłam się i rozmyślałam tylko o nim ...
Czemu to zrobił ? Przecież inni mają blizny i z tym żyją i mogą zrobić operacje jak mówi Ania
Dziwne
Muszę z nim pogadać.
Poczekam do Soboty
Już nie mogę się doczekać ....

Opuszczeni Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz