Rozdział X

112 7 1
                                    

Konwój wrócił pod budynek ET.
-Skończone! -zawołał dowódca.
-To świetnie ale wypłata po misji. -odparł Rob.
Boss mafii z uśmiechem odwróćił się do reszty pracowników i wolał :
-Możecie już atakować!
Na to pracownicy wkroczyli do budynku strzelając do obrońców Gravelliego. Bronili się dzielnie i udało im się zabić 5 pracowników Roba. Gdy strzały ucichły wszyscy powstali.
-Tato! -wolał Loras.
Kręcił się po budynku i wolał cały czas:
-Tato! Odezwij się!
Podszedł do biura gdzie na śmierć czekał już Gravelli i zobaczył że koło biurka leży ciało jego ojca.
-Tato! Nie!
Podbiegł do ciała lecz było za późno. Ojciec już nie oddychał...
Na twarzy Gravelliego pojawił się szyderczy uśmiech.
-Ty... To ty mu to zrobiłeś...
-To ja. A teraz mnie zabij i skończ ten teatr.
Loras nawet się nie zawahał i strzelił Gravelliemu prosto w głowę. Po tym usiadł na ziemi i zaczął płakać -"Nie mam już nikogo. Ta pieprzona mafia zabrała mi wszystko co miałem!"-wolał do ściany. Na dole znów rozległy się strzały. Do biura dostał się jeden z pracowników Roba :
-Panie Lorasie... Jest ich za dużo niech pan ucieka!
Loras spojrzał na ciało ojca i wybiegł z budynku na parking gdzie stało auto należące do Gravelliego. To czerwone auto które podjechało pod bar. Nie było innych pojazdów więc Loras się nie zastanawiał i uciekł autem Gravelliego. Gdy opuścił parking zaraz za nim pojechały dwa bordowe auta które zaczęły go gonić.... Zrzuciły z drogi czerwone auto z taka siłą ,że uderzyło w pobliski pub i wybuchło zabijając Lorasa.....

I tak o to kończy się historia a morał z niej taki że ktokolwiek robi coś złego i nieważne czy jest bogaty czy biedny zawsze przyjdzie mu za to zapłacić.... Tak skończyła rodzina Luthentis.....

Pragnę przypomnieć że jest to pierwsze opowiadanie ,które napisałem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pragnę przypomnieć że jest to pierwsze opowiadanie ,które napisałem. Oczywiście liczę na oceny i rady a także chcialbym przeprosić za ewentualne literówki lub braki w przecinkach.

Czerwone AutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz