Cześć, Su- przywitała się ze mną moja przyjaciółka Maria.
Jest to niebiesko-włosa dziewczyna z czekoladowymi oczami.-Hejo, Aria- odpowiedziałam jej bez mrugnięcia okiem- wchodzimy do szkoły?
-Nom.
Nasza pierwszą lekcją był Anglik. Dlaczego????? Gdy lekko przysypiałam, usłyszałam głos nauczylcielki
-Suzzana odpowiedź mi na moje pytanie.
-Odczep się- warknełam na nauczycielkę.
-Wstawić Ci uwagę!- powiedziała i zaczęła szukać dziennika.
-A sobie wstaw
-Masz szczęście, że nie ma dziennika, a teraz odpowiedź na pytanie.
-Nie
-Wstawiam ci 1
-Nie ma dziennika- odpowiedziałam jej z uśmiechem na buzi i wyszłam na przerwę.
-Jestem z Ciebie dumna, choć następnym razem się hamuj.- usłyszałam głos Mari.
Reszta lekcji minęła bardzo szybko. Nauczyłam się jak jest po francusku kórwa. Hihi-Chodźmy razem do KFC plose.-powiedziała słodkim głosem Maria i zrobiła minę szczeniaka.
-No dobrze ale Ty stawiasz.
-Ale to nie ja jestem bogata jak królowa- zaśmiała się. No tak to ja mam dom w Miami i 700.000 tysięcy, dostałam je w spadku po babci od strony mamy.
~Godzinę później, w KFC~
-Patrz kto tam idzie-powiedziała moja koleżanka.
Gdy się odwróciłam zamarłam, był tam...Jestem jak Polsat, hihi.
Piszcie co myślicie o tajemniczym ktosiu. Rozdział pojawi się w najbliższym czasie. Może jutro.200 słów, mało jak na początek.
&&&PYsiex
CZYTASZ
Life Is Brutal
Fiksi Remaja-Życie jest piękne, mamusiu- mówiłam tak do niej do Siódmego roku życia, później wszystko się zmieniło. Już nie uważam żeby życie takie było kolorowe jest brutalne. A jak można uważać inaczej gdy własny ojciec po śmierci matki zaczął Cię traktować s...