Wstałyśmy o 8:00.
Poszłyśmy do stajni na spotkanie informacyjne.
Ja, Blanka i Julka byłyśmy razem w grupie.
Dostałam klacz po wyścigach Misję , Blanka Parysa, a Julka kucyka Pancho.Stęp, kłus, przyszedł czas na galop.
Daję sygnał do galopu ale misja rozwija kłus, biegnie tak szybko ,że nie mogę anglezować.Pół parada nie działa nie mogę zwolnić kłusu. Instruktorka krzyczy "wystarczy", koniec próby nie udało się, choć galopowałam już od 2 lat.
Blanka i Julka nie galopowały bo nie chciały. Wróciliśmy do pokoju i po godzinę poszliśmy na obiad.
Czas na kolejną jazdę.Dostałam Pancho,
Julka dostała hucułka Groma, a Blanka Misję.Znowu nie mogłam zagalopować, tym razem dlatego bo Panchu się nie chciało. Julka nie galopowała, bo grom jest zbyt leniwy i ledwo się rusza ,a Blanka znowu nie chciała.
Tego dnia później miałyśmy karaoke.
Oczywiście nie umiemy śpiewać, więc
Schowałyśmy się z tyłu jednak idealnie wypadło na mnie i Kornelię,
Koleżankę z pokoju obok.Kolejną noc spałyśmy bo po poprzedniej byłyśmy bardzo nie wysapne. Padłyśmy na łóżka i zasnęłyśmy.
CZYTASZ
Bułka - zaklinacze kucyków
HumorTu jest opis ale go nie widzisz ,bo nie jesteś bułką. Najlepsze zaczyna się pod koniec 3 rodziału ale nie pomijajcie pierwszych 2 bo wtedy książka nie ma sensu. Dla ludzi ze specyficznym poczuciem humoru! UWAGA! Mogą wystąpić przekleństwa.