Byłam tym wszystkim przerażona, zadzwoniłam do Emilie, ona powiedziała żebym się tym nie martwiła, łatwo jej powiedzieć. Postanowiłam wziąć prysznic, ponieważ się umówiłam z Arianą, mogło to być niebezpieczne, ponieważ może być gdzieś Andy w moim domu, ale zaryzykowałam. Zamknęłam się w łazience na wszelki wypadek, rozebrałam i weszłam pod prysznic.
:::
Po rozluźniającym prysznicu, ubrałam zwykłe czarne spodnie, a to tego bluzkę z wycięciem na plecy, zarzuciłam na siebie skórzaną kurtkę i wyszłam z domu.
Szłam piętnaście minut do Mc'Donald'a, gdy byłam już przed wejściem zobaczyłam biegnącą Ariane na swoich szpilkach.
- Co ty się tak odwaliłaś - zaśmiałam się.
- Bez przesady - uśmiechnęła się lekko.
- Okej, wchodźmy.
Weszłyśmy do budynku, zajmując miejsce przy oknie. Podeszła do nas kelnerka.
- Co podać? - zapytała niebiesko włosa kobieta.
- Mi hamburgera i shake czekoladowego - powiedziałam lekko się uśmiechając.
- Ja poproszę dwa hamburger, shake truskawkowego, i chickien box'a - powiedziała szeroko się uśmiechając.- Ariana, dobrze się czujesz? Zjesz to sama? - powiedziałam trochę zdziwiona.
- No a czemu nie, pff
- Okres masz? - wyszeptałam jej do ucha.- Nie - zaczęła się śmiać.
- Dobrze, zaraz przyniosę zamówienie - powiedziała kelnerka i odeszła.
Całe popołudnie przesiedziałam z Arianą, rozmawiając, śmiejąc się i opowiadając o sobie, gdy doszła dwudziesta, poszłam do domu, ponieważ umówiłam się jutro z Adrianem.
:::Obudził mnie mój denerwujący budzik, próbowałam ręką go wyłączyć ale oczywiście mi się nie udało.
- Cholera - powiedziałam do siebie.Wstałam i wyłączyłam budzik. Podeszłam do laptopa i włączyłam moją playlistę z piosenkami, a sama poszłam się ogarnąć.
Po godzinie byłam umyta, ubrana i nasycona, rzuciłam się na swoje łóżko i włączyłam odcinek ,, Pamiętników Wampirów'' mój ulubiony serial.
W połowie odcinka, usłyszałam otwieranie drzwi, zatrzymałam film i zeszłam na dół.
- O babcia, wreszcie wróciłaś - podeszłam i przytuliłam babcię.
- Tak, tak, ja już gotuję obiad.
Wchodząc po schodach do góry, poczułam wibracje w kieszeni, wyjęłam komórkę i czytałam sms, od nikogo innego jak Adriana.
Adrian:*Pamela, mogłabyś wyjść za godzinkę? Ponieważ wieczorem jadę do rodziny.
Me: Okej, postaram się zdążyć/
Adrian:* Przyjadę za godzinę do zobaczenia!
Szybko wpadłam do mojej szafy wyciągając mój komplet przygotowany dzień wcześniej.Gdy dokańczałam mój makijaż, usłyszałam trąbienie za oknem. Przerwałam czynność i podeszłam do okna, ujrzałam Adriana siedzącego w aucie. Szybko dokończyłam moje dzieło na twarzy, zbiegłam po schodach prawie się nie zabijając, wzięłam klucze od domu, krzyknęłam babci że będę za dwie/trzy godziny i wyszłam.
Ale ze mnie ninja, boże - powiedziałam do Siebie w myślach.
Hejka Plama - powiedział łapiąc mnie za rękę i całując Adrian.- Hej, ale z Ciebie gentleman - zachichotałam się.
Otworzył mi drzwi od swojego auta i ruszyliśmy.
Po pięciu minutach jazdy zauważyłam że jakieś auto jedzie za nami.
- Adrian, znasz te auto co jedzie za nami? - zapytałam zmartwiona.
- Jakie auto - zapytał.
Popatrzył w lusterku i zaczął szybciej jechać.
- O kurwa, Pamela trzymaj się - powiedział zdenerwowany.
- Że co? - powiedziałam zszokowana.
- Kurwa zapinaj pasy i siedź cicho. - krzyknął na mnie, przestraszyłam się nigdy go takiego nie widziałam, chociaż no ba widzę go drugi raz na oczy. Nagle poczułam uderzenie z tyłu auta.
Heeej, przepraszam że dawno nie było rozdziału, ale nie miałam weny, mam nadzieję że rozdział się spodoba:D
CZYTASZ
Dangerous Woman
RomancePamela to osiemnastoletnia dziewczyna, ma kłopoty, ale jak poradzi sobie z nowymi przygodami?