6.

129 16 8
                                    

Byłam tym wszystkim przerażona, zadzwoniłam do Emilie, ona powiedziała żebym się tym nie martwiła, łatwo jej powiedzieć. Postanowiłam wziąć prysznic, ponieważ się umówiłam z Arianą, mogło to być niebezpieczne, ponieważ może być gdzieś Andy w moim domu, ale zaryzykowałam. Zamknęłam się w łazience na wszelki wypadek, rozebrałam i weszłam pod prysznic. 

:::

Po rozluźniającym prysznicu, ubrałam zwykłe czarne spodnie, a to tego bluzkę z wycięciem na plecy, zarzuciłam na siebie skórzaną kurtkę i wyszłam z domu. 

Szłam piętnaście minut do Mc'Donald'a, gdy byłam już przed wejściem zobaczyłam biegnącą Ariane na swoich szpilkach.

- Co ty się tak odwaliłaś - zaśmiałam się.
- Bez przesady - uśmiechnęła się lekko.
- Okej, wchodźmy.
Weszłyśmy do budynku, zajmując miejsce przy oknie. Podeszła do nas kelnerka.
- Co podać? - zapytała niebiesko włosa kobieta.
- Mi hamburgera i shake czekoladowego - powiedziałam lekko się uśmiechając.
- Ja poproszę dwa hamburger, shake truskawkowego, i chickien box'a - powiedziała szeroko się uśmiechając. 

- Ariana, dobrze się czujesz? Zjesz to sama? - powiedziałam trochę zdziwiona.

- No a czemu nie, pff 
- Okres masz? - wyszeptałam jej do ucha.

- Nie - zaczęła się śmiać. 

- Dobrze, zaraz przyniosę zamówienie - powiedziała kelnerka i odeszła.
Całe popołudnie przesiedziałam z Arianą, rozmawiając, śmiejąc się i opowiadając o sobie, gdy doszła dwudziesta, poszłam do domu, ponieważ umówiłam się jutro z Adrianem.

:::

Obudził mnie mój denerwujący budzik, próbowałam ręką go wyłączyć ale oczywiście mi się nie udało.
- Cholera - powiedziałam do siebie.

Wstałam i wyłączyłam budzik. Podeszłam do laptopa i włączyłam moją playlistę z piosenkami, a sama poszłam się ogarnąć. 

Po godzinie byłam umyta, ubrana i nasycona, rzuciłam się na swoje łóżko i włączyłam odcinek ,, Pamiętników Wampirów'' mój ulubiony serial. 

W połowie odcinka, usłyszałam otwieranie drzwi, zatrzymałam film i zeszłam na dół.
- O babcia, wreszcie wróciłaś - podeszłam i przytuliłam babcię.
- Tak, tak, ja już gotuję obiad. 
Wchodząc po schodach do góry, poczułam wibracje w kieszeni, wyjęłam komórkę i czytałam sms, od nikogo innego jak Adriana.
Adrian:*Pamela, mogłabyś wyjść za godzinkę? Ponieważ wieczorem jadę do rodziny.
Me: Okej, postaram się zdążyć/
Adrian:* Przyjadę za godzinę do zobaczenia! 
Szybko wpadłam do mojej szafy wyciągając mój komplet przygotowany dzień wcześniej.

Me: Okej, postaram się zdążyć/Adrian:* Przyjadę za godzinę do zobaczenia! Szybko wpadłam do mojej szafy wyciągając mój komplet przygotowany dzień wcześniej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy dokańczałam  mój makijaż, usłyszałam trąbienie za oknem. Przerwałam czynność i podeszłam do okna, ujrzałam Adriana siedzącego w aucie. Szybko dokończyłam moje dzieło na twarzy, zbiegłam po schodach prawie się nie zabijając, wzięłam klucze od domu, krzyknęłam babci że będę za dwie/trzy godziny i wyszłam. 

Ale ze mnie ninja, boże - powiedziałam do Siebie w myślach.
Hejka Plama - powiedział łapiąc mnie za rękę i całując Adrian.

- Hej, ale z Ciebie gentleman - zachichotałam się.

Otworzył mi drzwi od swojego auta i ruszyliśmy.

Po pięciu minutach jazdy zauważyłam że jakieś auto jedzie za nami.

- Adrian, znasz te auto co jedzie za nami? - zapytałam zmartwiona.

- Jakie auto - zapytał.

Popatrzył w lusterku i zaczął szybciej jechać.

- O kurwa, Pamela trzymaj się - powiedział zdenerwowany.

- Że co? - powiedziałam zszokowana.

- Kurwa zapinaj pasy i siedź cicho. - krzyknął na mnie, przestraszyłam się nigdy go takiego nie widziałam, chociaż no ba widzę go drugi raz na oczy. Nagle poczułam uderzenie z tyłu auta.

Heeej, przepraszam że dawno nie było rozdziału, ale nie miałam weny, mam nadzieję że rozdział się spodoba:D

Dangerous WomanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz