- Co panienka robi? Raz, raz do łóżka.
- Ja wychodzę
- Powinna Pani zostać jeszcze parę dni
- Dobrze zostane
W tym momencie Adrian popatrzył się na mnie krzywo.
- Dobrze, więc proszę się położyć
Lekarz wyszedł trzaskając drzwiami.- Pamela co robisz?
- A jak myślisz chciałam tylko odwrócić jego uwagę
- Wychodzimy - podniosłam lekko kącik swych ust.
Adrian uchylił lekko drzwi sprawdzając czy korytarz jest czysty. Pomachał mi ręką w znak że mogę wyjść. Zaczęliśmy biec truchtem do windy, szybko wcisnęliśmy guzik i zjechaliśmy windą na dół. Oczywiście całe piętro było pełne ludzi, chłopak podał mi swoją bluzę, i mnie nią przykrył. Ludzie dziwnie na nas spoglądali, ale wreszcie wyszliśmy z tego okropnego miejsca, ugh.
- To gdzie teraz Adrian? - zapytałam trochę zmęczona
- Dwie uliczki stąd jest bar, na pewno jest tam toaleta, więc wejdziesz, ubierzesz się i ogarniesz - przytulił mnie, całując w głowę.
Przyznam czułam się wtedy dziwnie, ostatnio wyznał mi, że coś do mnie czuję.
- Okej to ja już pójdę - odeszłam, posyłając mu lekki uśmiech
Kierowałam się w stronę toalety, oglądając tymczasem bar. Był duży, widać że trwa tu impreza czuć było pot,dym papierosów, alkohol, i głośne śmiechy innych ludzi. Weszłam do środku, i od razu przykuło moje spojrzenie długo włosa dziewczyna siedząca na kafelkach, podeszłam i postanowiłam się jej zapytać jak się czuję.
- Ymmm hej, jak się czujesz?
- Co się to kurwa interesuje? - popatrzyła się na mnie cała zapłakana z rozmytym makijażem
- Tylko zapytałam spokojnie, jak nie chcesz to nie
Podeszłam do umywalki i przemyłam sobie twarz zimną wodą, gdy nagle odezwała się dziewczyna. Dobrze, że zaprzestała to niezręczną ciszę.
- Przepraszam, że na ciebie naskoczyłam, po prostu nie mam co ze sobą zrobić, moja matką nie żyje a ojciec wyjechał zostawiając mnie samą, nie mam dachu nad głową.
- Hej spokojnie, ja również na chwilę obecną go nie mam - uśmiechnęłam się sztucznie
- Jak to? - dziewczyna na mnie spojrzała
- Bardzo długo historia, może kiedyś Ci opowiem, jestem tu z moim przyjacielem Adrianem chcesz się z nami zabrać? Tak w ogóle jestem Pamela - podałam dziewczynie rękę.
- Mogę na prawdę? Przynajmniej bym miała jakieś towarzystwo, Betty jestem - odwzajemniła uścisk.
- Jasne, chodź ze mną
Wyszłyśmy z toalety, i poszłyśmy w stronę stolika Adriana.
CZYTASZ
Dangerous Woman
RomancePamela to osiemnastoletnia dziewczyna, ma kłopoty, ale jak poradzi sobie z nowymi przygodami?