Rozdział 5

1K 102 18
                                    

-Skarbie poczekaj.-krzyknąłem gdy zobaczyłem moją dziewczyną kilkanaście metrów ode mnie.
-Czemu mam czekać na jebanego chama który jedyne co robi w życiu to mnie obraża.
-Kochanie ja żartowałem.-powiedziałem. Wiem jak to bedzie wygladać. Ona na mnie nawrzeszczy ja przeproszę ona powie że, to 'przemyśli' ale, gdy bedzie czegos chciała znowu między nami będzie okay.
-Przemyślę to.-wiedziałem.
-Wracamy do domu.-powiedziałem
-Nigdzie z tobą nie idę.
-Skarbie, a jak ci obiecam że kupie ci rożka.
-Zwykłym rożkiem mnie nie przekonasz.
-No to maxi rożka w polewie czekoladowej.
-Zmierzamy w dobrym kierunku. -powiedziała i pociągnęła mnie w stronę domu.

Leondre pov
Kiedy Charls wybiegł z mieszkania za Chloe poczułem ból w sercu. Pamiętam co się wydarzyło tamtej nocy i nie wiem czy to dobrze czy źle. Ale uważam że, lepiej mu nie mówić co się stało. Nie chciałbym stracić przyjaciela. Do tego sam nie jestem do końca pewny czy zrobiłem to z miłości czy z za dużej ilości alkoholu. Nie myślę że pocałunek był błędem, twierdzę jednak że, stało się to w złym czasie.
-ygh.-wyrwało mnie to z zamyślań. Spojrzałem w miejsce z którego wywodzi się dźwięk. Katherine obserwuje mnie z pół przymkniętych powiek. Moim zdaniem jest nawet ładna ale, nie mój typ.
-Uwierz mi, oni tak zawsze.-powiedziałem do rudej.-za około 15 minut wrócą, Chloe dostanie jakieś jedzenie i wszystko będzie cacy.
-Nigdy bym nie powiedziała że, można kłócić się o takie pierdoły.
-Ale wiesz, co ci powiem? -dziewczyna a tego złego co by na dobre nie wyszło. Patrz zostawili nam żelki. Mega paczka Haribo.
-Kocham je!!-dziewczyna spojrzała na żelki z rozmarzeniem w oczach.
-To chodz siadaj obok mnie, bedziemy jeść.-Katherine usiadła obok mnie i zaczeliśmy jeść słodycze oglądając Kriminalne zagadki Nowego Yorku.

Charlie pov
Gdy weszłem z Chloe i zobaczyłem Leondre z Katie, siedzących tak blisko siebie poczułem jakbym dostał z pięści w brzuch. Nie wiem dlaczego przecież, nic sie nie stało, to chyba nawet dobrze że, Leondre sobie kogoś znalazł, może będzie z tego coś więcej.

Chloe spojrzała na zegarek i wydała z siebie pisk
-JEST JUŻ 21 SEANS ZACZYNA SIE O 23 A JA JESZCZE NIE UMALOWANA, NIE UMYTA I WOGULE MUSZE IŚĆ SIE SZYKOWAĆ!!!!! KATIE IDZIEMY!
-Już idę. -dziewczyna uśmiechnęła się do Leondre i wstała odpychając się od jego kolana. A ja znowu poczułem jakbym dostał gonga w brzuch. Kurwa Charls kiedy ty sie tak spedaliłeś! Przygryzłem wargę. Ten gest wywołał u Leondre coś na pozór błysku w oczach, nie jestem pewien czy sie nie przewidziałem.
Gdy dziewczyny zabarykadowały sie w łazience usiadłem obok chłopaka.
-Widze że, znalazłeś sobie loszkę.- powiedziałem siląc się na wesoły ton.
-No, jest nawet ale nie o to chodzi. Słuchaj Charls bo jest taka sprawa, o której chyba nie pamięt....
-OKURWA MYSZ!!!!!!! KURWA POMOCY MYSZ, POMOCY, POMOCY, POMO... co kurwa? -usłyszeliśmy głos dziewczyny Charliego.- chłopaki, a w sumie to Leondre chodz mi tutaj migiem.
Popatrzeliśmy po sobie i ruszyliśmy w kierunku łazienki siostry mojego brata (jego była zarzygana)
-Leondre dlaczego na ziemi leży wielkie szare dildo.- Chloe wydawała się zafascynowana wielkością tego... Czegoś, za to Katie patrzała na to zniesmaczona.
Leondre rozszerzył oczy a następnie się zaczerwienił
-To musi należeć do Matildy...
-Jak ona miesci w sobie takiego bydlaka, to jest większe od mojego przedramienia.
-Chloe nie narzekaj mój też jest większy od twojego przedramienia.- moje oczy chyba sie psują bo wydawało mi się że na myśl o moim seksie z Chloe Leondre się wzdrygnął.

Gdy już wychodziliśmy zauważyłem że, Katie dziwnie sie uśmiecha. Jakby coś planowała. Chyba powoli przestaje ją lubić....

****
Ojeju nie sadzilam ze dacie rade wbic w tym roku 30 gwiazdek XD ale jak widac sie pomyliłam. Rozdział nr 6 jest już zaplanowany i będą w nim sexy
Wstawie jak bedzie 30 gwiazdek
Xoxo misie

Ps jak wam sie podoba nowa okładka!!

#CHARDREOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz