Rozdział 12

2.2K 55 19
                                    

Tomek, a raczej ks. Tomek poinformował mnie, że idzie do łazienki. Przytaknęłam i wygodnie rozsiadłam się na kanapie. Kiedy tylko wrócił, zauważyłam, że usiadł bardzo blisko mnie. Nie wiedziałam, co mam zrobić, może przypadkiem? Może go podsiadłam? Ksiądz położył swoją dłoń na moim udzie, z jednej strony byłam podekscytowana (moje zauroczenie było wielkie), a z drugiej bałam się. Czułam, jak gotuję się w środku. Nie zwracałam na to uwagi, dopóki ksiądz nie zaczął konwersacji.

- Zuziu, spójrz na mnie.

Wstał, po czym zrobiłam to samo i spojrzałam mu głęboko w oczy. Zaczął się do mnie zbliżać, a nagle pocałował mnie. Byłam przepełniona emocjami. Całowaliśmy się jak nastolatkowie, jego usta były takie przyjemne. Zrobiło mi się gorąco, więc szybko zdjęłam bluzę, nie przerywając. Ksiądz odebrał to jako znak, że chcę więcej, nie wiem, co wtedy mną kierowało. Oplotłam nogi na księdzu, który podniósł mnie na rękach i zaniósł do swojego pokoju. Leżałam na łóżku, a on zdejmował ze mnie koszulkę. To samo zrobił ze swoją, ale też ze spodniami. Namiętne pocałunki wymieniane były w samych majtkach. Rozpiął też mój biustonosz i zaczął pieścić piersi. Nie wiem, co mną wtedy kierowało, nie mam pojęcia. Następnie zszedł niżej, było mi bardzo przyjemnie. Odwdzięczyłam mu się tym samym, jego członek był duży i twardy. Rozchylił moje uda i zapytał czy może. Wyszeptałam "tak". Wszedł we mnie powoli, był bardzo delikatny. Później jego ruchy były szybsze i mocniejsze, a ja tylko wydawałam z siebie dźwięki przyjemności. Czułam się spełniona, było mi przyjemnie jak nigdy. Tylko nie wiedziałam, co ja właśnie zrobiłam, przecież ja przespałam się z księdzem...

KsiądzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz