Środa o godzina 18:30 w domu Sam.
Chris- Po co Nas tu wezwałaś?
Sam- Dziś znalazłam list dla mnie od Mike'a...
Em- I co nam do tego? (przerwała kruczowłosa)
Sam- Dlatego że ten list nazywa się 'Żegnajcie'
Wszyscy- Co?!
Matt- Ty tylko żartujesz? Tak?! (zapytał przestraszony)
Sam- Nie, nie żartuje!
Ash- Sam przeczytaj to!
Sam- Już czytam.
Blondynka zaczęła czytać list od Mike'a.
Kochani przyjaciele.
Przepraszam, ale nie mogę cały czas kłamać. Okłamałem was, że jadę odwiedzić rodziców i czuje się z tym źle, mam nadzieje że Mi wybaczycie, ale nie mogę tak dłużej ukrywać prawdy. Na prawdę jadę do Blackwood Pines. Wiedzieliście że kochałem Sam, ale ona wybrała Josha. Udawałem, że nic Mi nie jest, szczerze byłem załamany, a moje serce pękło na milion kawałków. Mam nadzieje że Mi wybaczycie, ale już nigdy się nie spotkamy, zapewne kiedy czytacie ten list moje martwe ciało jest pożerane przez wendigo. Wiedzcie, że Nasza przyjaźni była dla mnie ważna, ale straciłem sens życia kiedy Ją straciłem. Pewnie właśnie ronicie łzy, ale prawdopodobnie moje szczątki są w opuszczonej kopalni, ale błagam Was nie próbujcie odbijać Mojego ciała od wendigo. Zapomnijcie o Mnie, pewnie Sam i Wam będzie lepiej beze mnie, zapomnijcie o Mnie i cieszcie się życiem. Ten list wysłałem godzinę przed wyjazdem, dlatego nie odpowiadałem wam od trzech dni, zgaduję że się martwiliście ale chcę żebyście wiedzieli że kocham Was, a zwłaszcza Ciebie Sam.
Żegnajcie na zawsze. Mike.
Poniedziałek o 9:47
Wszyscy oprócz Josha zaczęli płakać, tylko Joshua się uśmiechną.
Sam- Czemu Ty się uśmiechasz? (powiedziała przez łzy)
Josh- Bo teraz mam pewność, że nikt Mi Cię nie odbierze, szczerze sam mu to doradziłem. (odparł szczęśliwy)
Chris, Ash i Em- Jaki Ty jesteś podły!
Sam- To koniec Josh!
Josh- Czego koniec rybciu?
Sam- Nie mów tak do Mnie, nie wiem co w Tobie widziałam jesteś podły z nami koniec.
Josh- Ale ...
Sam- ŻADNYCH, ALE WYJDŹ STĄD I NIGDY NIE WRACAJ!
Josh- Ale...
Pozostali- Won!
Josh ze spuszczoną głową wyszedł bez słowa.
Sam- Dopiero teraz zrozumiałam, że tak naprawdę kochałam Mike'a, a nie Josha. (powiedziała płacząc cały czas)
Em- Może nie wszystko stracone?
Matt- O co Ci chodzi Em?
Sam, Chris i Ash- No właśnie.
Em- Stąd do Blackwood jedzie się pięć dni!
Sam- Czemu wcześniej nie mówiłaś?! Jedziemy!
Wszyscy z ogromną nadzieją wybiegli z domu Sam, wsiedli do aut i wyruszyli jak najszybciej w stronę Blackwood.
Sam- Mike mam nadzieje, że zdążymy i będę mogła Ci powiedzieć co do Ciebie czuję. Mam nadzieję że znowu będziemy razem.
..................................................................
1.CZY PRZYJACIELE ZDĄŻĄ I URATUJĄ MIKE'A? / 2.CZY SAM POWIE MU CO CZUJE? / 3.CO SIĘ WCZEŚNIEJ STAŁ?
TEGO DOWIECIE SIĘ W PRZYSZŁYCH ROZDZIAŁACH.
Jeżeli prolog ci się spodobał to zagłosuj i zostaw komentarz to motywuje. :)
YOU ARE READING
Until Dawn "Kolejny Koszmar"
FanfictionWszystko od nowa? Koszmar powraca. Teraz nie tylko wendigo jest zagrożeniem.