- Dobra. Nasz zakładnik został ukryty w dobrej kryjówce. Teraz tylko trzeba ustalić miejsce pobytu Tsubakiego - chłopak o imieniu Misono Arisuin wraz z ze swoim Servampem nieczystości Snowem Lily, synem właściciela Białych Źródeł, Tetsu Sendagaya, wampirem Pychy, maskotką Guildensternem i menadżerem [ imię ] siedzieli przy stole, zastanawiając się nad uwolnieniem pewnej dwójki. Tą dwójką byli dokładnie Servamp Chciwości oraz jego pani [ imię ], wspaniała pianistka z niezwykłym talentem. Wszyscy zgromadzeni w jednym pokoju mieli niewiele czasu, a to dlatego, że o północy [ imię ] mogła stracić nawet życie.
Nie było tylko wśród nich Mahiru, który musiał rozwiązać sprawę związaną ze swoim Servampem. Udał się w tym celu do dobrze znanej mu osoby, Mikuniego. Był on starszym bratem Misono, a także Eve Zazdrości i choć jego młodszy brat nie chciał go znać, to pozwolił niechętnie Mahiru na rozmowę z nim.Panu lenistwa wydawało się, że tylko on wie o wiele więcej o nieśmiertelnych stworzeniach, zwanych przez ludzkość wampirami.
Kuro, wampir lenistwa niedawno zmienił się w niewielką i ciemną kuleczkę, ale nie potrafił z niej wyjść. Nikt z jego przyjaciół nie umiał powiedzieć , z jakiego powodu to się stało i czemu nie daje się odwrócić tego procesu.Ale Mahiru miał podejrzenia. Gdzieś w głębi duszy obawiał się, że Kuro prawdopodobnie pogrążył się w rozpaczy i we własnej przeszłości. Przeszłości związanej z tym, co opowiadał Lawless.
- Problem w tym, że nie mamy pojęcia, gdzie Tsubaki się znajduje. Nie posiadamy nawet ani jednej wskazówki. - odrzekł Tetsu swoim spokojnym głosem, wzruszając ramionami. Mimo, iż chłopak miał tylko czternaście lat, to od czasu do czasu myślał nawet jak dorosły.
- I z tym się nie zgodzę - zaprzeczył Misono, patrząc na stół. - Mamy przecież telefon jednego z podwładnych Melancholii, zapomniałeś? Sprawdzałem go i jest na nim jedno zdjęcie - wyjął z kieszeni telefon, odblokowując ekran i pokazał reszcie fotografię. - Poprosiłem mojego szofera Dodo, aby zbadał i obejrzał dokładnie budynek znajdujący się w tle zdjęcia. Bez dwóch zdań stwierdził, że to z pewnością Opera Tokijska. A taki widok na operę ma tylko tylko jedno miejsce, Hotel World Three. Prawdopodobnie Tsubaki tam mieszka, ale nie mam pewności - przerwał na chwilę, chcąc złapać oddech, po czym kontynuował wypowiedź - Hotel ma czterdzieści cztery piętra nad ziemią i pięć pod nią. Dwa najdalsze końce hotelu posiadają wystarczającą odległość, pozwalającą na zaszkodzenie Chciwości i jego Eve. A ta odległość z pewnością jest korzystna dla Tsubakiego.
- Masz rację, odległość przecież nie musi być w poziomie. Równie dobrze może być w pionie - oznajmił olśniony Tetsu.
- Czyli sugerujecie, że [ imię ] i Lawless są na najwyższym i najniższym poziomie? - do rozmowy wtrącił się Marek, który słuchał ich rozmów uważnie, z posępioną miną.
Cały czas martwił się nad losami swojej małej podopiecznej i chciał jak najszybciej zakończyć niebezpieczną sytuację. Pragnął, by [ imię ] wróciła do domu cała i zdrowa wraz z Hyde' m, mimo, iż dla niego Lawless mógł wrócić nawet w kawałkach.- Owszem. Mam jeszcze do Pana ważne pytanie. Wie Pan jak walczyć z wampirami? - Misono spojrzał na rudowłosego mężczyznę.
- Proszę, oto moja wyśmienita broń zawierająca wodę święconą! - pokazując broń, Marek uśmiechnął się odrobinę. - Na zwykłych ludzi nie działa, ale ogłusza wampiry na jakiś czas. Zademonstruję wam - wziął małą rączkę Pychy i oblał ją odrobiną wody. - Widzicie nic się nie.. - nagle Hugh upadł na ziemię oszołomiony w ramiona Tetsu.
Kilka sekund później mały wampir obudził się zdenerwowany na Marka, krzycząc i wrzeszcząc jak małe dziecko.- Cóż to za niewychowany młody człowiek! Brak wychowania po prostu!
- Przepraszam, nie sądziłem, że jesteś wampirem! - usprawiedliwiał się menadżer, układając ręce w geście obronnym.
- Idę odpocząć, obudź mnie jak już wymyślisz, co dalej - Tetsu wstał od stołu zwracając się do Misono.
- Żartujesz sobie? Od dalszej strategii zależy twoje życie!
- Spokojnie. Mam do ciebie całkowite zaufanie - wyszedł, a pan Pożądania słysząc to, lekko się zarumienił.
- Nieźle ci dogadał. Teraz musisz się bardziej postarać - powiedział Lily z uśmiechem.
- I tak nie miałem innego zamiaru - parsknął Misono. - Przydałoby się zakraść do hotelu i potwierdzić przypuszczenia, ale problem w tym, że znają nasze twarze. Chyba, że - Lily, Hugh i Arisuin popatrzyli na menadżera.
- Dlaczego się tak na mnie gapicie? - zielonooki wpatrywał się w nich zdezorientowany.
~~~~
Długo nie było rozdziału i przepraszam za to, ale zaczęła się szkoła i czasu na pisanie nie mam teraz tak dużo. Kolejny rozdział być może w ten weekend.Co powiedziecie na rozdział specjalny z okazji ponad dwóch tysięcy wyświetleń? :) Oczywiście nie będzie związany z fabułą i będzie to taki dodatek.
CZYTASZ
Lawless x Reader Kontrakt
FanfictionBohaterką jesteś ty lub twoja OC. _____ jest najlepszą siedemnastoletnią pianistką w Polsce. W dzień swojego koncertu w Warszawie znajduje w parku małego słodkiego jeżyka, który jakiś cudem zamienia się w tajemniczego blondyna, na dodatek wampira...