Rozdział 8 cz. 2

1.5K 134 9
                                    

- Mogę wiedzieć, co ty chcesz ode mnie? - spytałaś niepewnie , szykując się do użycia broni.

Na twojej prawej ręce pojawiła się fioletowa obręcz, która następnie zamieniła się w wielki miecz, wyglądający tak samo jak bronie rycerzy. Czubek ostrza był dość ostry, a sam miecz dość długi, lecz tak ciężki , że musiałaś go trzymać w obu dłoniach.

Wycelowałaś broń w przeciwnika , o mało co nie wbijając ostrza w czubek nosa Mahiru.
Do zrobienia mu krzywdy brakowało jedynie kilka milimetrów. Kilku milimetrów, by zabić człowieka i przebić jego głowę.
Na tą myśl wzdrygnęłaś się , ale nie opuściłaś broni. Wpatrywałaś się w chłopaka, próbując odczytać jego ruchy. Co on zamierza zrobić ? Zaatakuje cię, a może spróbuje negocjować?

,, Mam nadzieję , że dzis wyjdę z tego cała " prychęłaś w myślach.

Odkąd użyłaś miecza, Lawless zdążył już dojść do siebie i wstać , otrzepując ubranie z drobin kurzu.

- No proszę, zabawa się rozkręca! - zaśmiał się.

- Spokojnie! Nie mamy złych intencji! Chcę tylko pogadać! - Mahiru podniósł ręce, a kot znajdujący się na ramieniu nastolatka nagle zamienił się w niebieskowłosego mężczyznę.

Patrzyłaś to na jednego, to na drugiego nieufnie. Co oni tu do cholery robią?

- Eh same problemy z tobą, Mahiru - mruknął niebieskowłosy o imieniu Kuro , obserwując całą sytuację ze znużeniem.

- Pomógłbyś mi , a nie się patrzysz na to wszystko, ty leniu śmierdzący!

- Nic mi się nie chce...

- Emm panowie ja tu jestem, żądam wyjaśnień! - zawołałaś, wymachując lekko mieczem, nadal uważając, aby nie zadać niepotrzebnej rany. Jednak i tak kopnęłaś nogą Kuro, tak na wszelki wypadek , w razie gdyby chciał tobie coś zrobić.

- Wytłumaczę o co chodzi , ale czy możesz opuścić to ostrze i czy mogę wiedzieć, kim jesteście ?

- Jestem.. - zaczęłaś, ale Hyde przerwał tobie i nie dał dojść do słowa.

- Jestem Lawless, piąty z rodzeństwa i Servamp chciwości , a ta śliczna agresywna panienka to [ imię i nazwisko] moja Eve, lat siedemnaście! Nasławniejsza polska pianistka znana na całym świecie!

- A, dlaczego [ imię] mnie zaatakowała?

- Ponieważ.. Jestem aniołem! - podniosłaś ręce do góry robiąc dziwną pozę. - No a jako anioł muszę pilnować porządku z ludźmi waszego pokroju.

- Super , co nie? Mój aniołeczek! Śliczna i niesamowita jest, nieprawdaż? Normalnie to ostatni anioł, który zstąpił na ziemię! Niepowtarzalna i cudowna! - Hyde pojawił się obok ciebie , wymachując rękami.

- Cicho , cholerny jeżu! - opuściłaś miecz i walnęłaś blondwłosego z półobrotu, a ten uderzył o najbliższe drzewo.

- Wracając do tematu, potrzebujemy sojuszników, więc może dołączycie do nas? - odparł Mahiru, patrząc na was błagalnie. Kuro leniwie podnosił się z ziemi.

- Nie ma mowy, nie będe wam wogóle pomagać ! I czemu potrzebujecie sojuszników? To oczywiste , że mój kochany braciszek mógłby ze wszystkim sobie poradzić bez problemu - Lawless ponownie pojawił się przy tobie, opierając się o twoje ramię.

,, Być albo nie być , oto jest pytanie! "

- Zabić Tsubakiego , czy go oszczędzić? Tym razem też rozstrzygniemy problem poprzez głosowanie? Jak dawniej? - Kuro wpatrywał się w Hyde'a wyraźnie wściekły. - Widzę, że leniwy braciszek nie zmienił się ani trochę! I to w złym znaczeniu.

,, Coś czuję, że Hyde i ten drugi wampir nie są w dobrych relacjach " pomyślałaś trochę zmartwiona.

- Wogóle wam nie pomożemy, zapomnijcie o tym ! Ale pewnie i tak braciszek ma to gdzieś, jak zwykle z resztą, no nie? Któż teraz jest z tobą? Pycha, nieczystość , może też zazdrość? No nieładnie!

- Poprzednim razem pojawili się też Gniew i Nieumiarkowanie - powiedział Kuro.

- A no racja, tylko że oboje nie są zbyt inteligentni. Ale jestem pewny, że pamiętają , co się zdarzyło wcześniej.

- Przestań Lawless ! - Mahiru stanął między nimi - Jak masz problem do Kuro , to zgłoś się do mnie! Jestem Shirota Mahiru. A Lawless to przydomek, co nie? Jak masz teraz na imię?

- Romeo, czemuś ty jesteś Romeo? Czymże jest nazwa? To, co zowiem różą, pod inną nazwą równie by pachniało.* - wykrzyczał Lawless. - Pfff.. Imiona nie są wogóle ważne , by je pamiętać. I tak się niedługo zmieni - uśmiechnął się przebiegle.

,, Zmieni? O co mu chodziło? " nie rozumiałaś nic z tego.

- Oj muszę lecieć do roboty, mój szef się niecierpliwi, na razie! - nim Lawless zniknąl, zdążyłaś złapać go za szalik i przewrócić na ziemię. - Ej aniele, co z tobą? Spóźnie się!

- Pomożemy wam - wymówiłaś tylko te dwa słowa nie dodając nic więcej. W końcu i tak nie było to potrzebne.

Hyde słysząc to milczał z niedowierzania.

~~~~~

- Czyli mam rozumieć, że wampir melancholii o imieniu Tsubaki, zamierza zabić wszystkich Servampów , włącznie z ich panami? I że jesteśmy w wielkim niebezpieczeństwie?

- Dokładnie tak - oznajmił Misono.

- W co ja się wpakowałam - jęknęłaś , pochylając głowę.

- Nie martw się, zawsze będziemy tobie pomagać, nie Kuro? - Mahiru przytulił cię, chcąc jakoś pocieszyć.

- Wszystko takie upierdliwe, ja nie mogę...

- Mahiru ma świętą racje! - zawołał Tetsu. - Od dziś należysz do naszej drużyny i cokolwiek się stanie, nie zostawimy cię, [ imię] !

- Dziękuję wam - uśmiechnęłaś się nieśmiało. Ucieszyłaś się bardzo , że znalazłaś sobie nowych przyjaciół.

- Zamknijcie się do cholery - warknął nagle wkurzony Lawless , opierając się o ścianę w oddali, a wszyscy odwrócili się wraz z tobą w jego stronę. - Dlaczego tu jestem? Niech cię szlak aniele! Niech was wszystkich szlak trafi, a zwłaszcza ciebie bracie lenistwa!

- Lawless, uspokój się. Czyżbyś nadal myślał o tamtej kobiecie? - zapytał Hugh.

Oczy Hyde'a stały się nagle płonącymi ognikami, a sam ich właściciel miał ochotę rozszarpać na strzępy wampira w pelerynie. Widać było , że Pycha trafiła w samo sedno.

- Nie wasz się o niej mówić! To nie twoja sprawa! - w głosie Chciwości dostrzegłaś lekką rozpacz. - Walę to wszystko , idę.

Po chwili Lawless opuścił dom jednego z Eve i udał się niewiadomo dokąd.

Zastanowiło cię jego zachowanie. Czemu tak gwałtownie zareagował na pytanie Hugha?
Do głowy przyszła ci tylko jedna myśl.

,, Czyżby Hyde kochał tą kobietę? "

~~~~~

* cytat z Romeo i Julia Williama Shakespeare' a

No i jest druga część! Tak przy okazji w zwiazku z tym, że w czwartek już początek roku szkolnego , postanowiłam iż rozdziały będą pojawiać się w roku szkolnym co piątek. No chyba , że będę mieć więcej czasu czasami , to wtedy częściej. Ale nic nie obiecuje :( No ale do tej środy i może czwartku pojawia sie kolejne rozdzialy , więc spokojnie xd

Lawless x Reader Kontrakt Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz