Rozdział 2

2.5K 69 3
                                    

Po rozmowie z chłopakiem Ada piszczała z radości, a może i z zazdrości? Powiedziała mi, że każda dziewczyna w mieście chciała by chociaż pogadać z tym chłopakiem, a co dopiero, żeby przyszedł po nią po szkole. Dowiedziałam się też od niej, że jest najlepszym koszykarzem w mieście. Chodzi też do szkoły 10 minut autem od naszej. No faktycznie był umięśniony ładny i w ogóle... Nie dziwie się, że każda laska na niego leci, ale dlaczego ja, przecież są o wiele ładniejsze ode mnie. W czasie moich rozmyślań nie zorientowałam się , że jesteśmy na miejscu. Za parkiem zauważyłam mały sklepik postanowiłam do niego pójść bo chciało mi się pić. Gdy powiedziałam, że zaraz wrócę, Ada poszła do jej koleżanek i opowiadała, że rozmawiałam z Danielem. W sklepiku kupiłam jakąś wodę i gumy do żucia i wróciłam do dziewczyn. Poznałam ich imiona brzmiały one: Zuza, Marta, Julka i Monika. Polubiłam je. Zuza miała włosy koloru jasnego brązu które sięgały jej do ramion i zielono-niebieskie oczy. Marta ciemny rudy kolor włosów do ud i przeciętnie brązowe oczy, Julka była bardzo jasną blondyną które sięgały jej do łokcia z bardzo jasnymi niebieskimi oczami. Monika miała ciemne brązowe pocieniowane włosy z jasno brązowymi pasemkami do ud, a oczy brązowe. Moim zdaniem były śliczne! Ym... Raczej muszą być ładne przecież są sławne w szkole?! Myślałam, że bedą myślały o sobie, a jednak były przyjazne i ciagle uśmiechnięte. No, tylko dla niektórych osób były nie miłe. Razem chodziłyśmy po parku, gadałyśmy i robiłyśmy sobie zdjęcia. Wróciłam do domu około godziny 18:00. Po zjedzeniu kolacji nudziłam się i poszłam wziąć długą kąpiel, następnie położyłam się brzuchem na łóżko i wzięłam mój telefon i weszłam na wattpad. Siedziałam na nim 30 minut. Była godzina 21:45. Poszłam oglądać telewizje do 22:30 i poszłam spać. Rano wstałam o 7:45, dziś jest czwartek więc  miałam na 8:55 do 15:30. Specjalnie wstałam o 10 minut szybciej bo dzisiaj miałam zamiar się pomalować. Mój makijaż składał się z podkładu, jasnego brązowego cienia do oczu, maskary i matowej szminki w odcieniu moich ust. Włosy związałam w wysokiego kucyka. Ubrałam się to co wczoraj wieczorem bo więcej ładnych ubrań nie miałam. Wybrałam bym się dzisiaj z dziewczynami do jakieś galerii handlowej, ale spotykam się z moim kolegą Danielem. Trudno, do sklepu pójdę w sobotę. Zjadłam śniadanie i udałam się do szkoły. Trochę pogadałam z dziewczynami, ale nie na tyle, żeby być sławna. Szkoła szybko mi minęła i zanim się obejrzałam Daniel stał już koło mojej szkoły i oczywiście wokół niego pełno dziewczyn. Widać było, że w tłumie kogoś szuka. Nagle spojrzał za grupkę ludzi i zobaczył mnie. Pomachałam mu, a on się uśmiechnął, przepchnął się przez tłum i podszedł do mnie, złapał mnie za rękę i pociągnął do jego samochodu, BMW. Wszyscy zrobili mega zdziwione miny, że to do mnie podszedł i zabrał do swojego samochodu. No bo przecież nikt w szkole mnie nie znał.

Mój chłopak, bratOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz