Rozdział 6

439 37 3
                                    

Ważne pytanko pod rozdziałem*

Asuna

Jakie to miejsce jest dziwne...
Jak tu ciemno...
Zimno...
Tak... Nie przyjemnie...
Mam nadzieję, że ten labirynt nie będzie cały taki... Bo inaczej chyba zwariuje... Jeszcze te obrazy na, których są te dziwne twarze... Okropieństwo...

Ale mam nadzieję, że sam radę... Dla nie... Dla nich! Dla Kirito i Yui! Dam radę!

Po chwili zobaczyłam wielki napis:
"O TO WEJŚCIE DO LABIRYNTU"

-Nie, no naprawdę... Myślałam, że to wejście na jakąś dyskotekę- zażartowałam.

Nagle pojawiły się następne litery układające w wyrazy:

"DASZ RADĘ ZABIĆ POTWORA I WRÓCIĆ TO PRZEJDZIESZ DALEJ, JAK NIE TO TWÓJ UKOCHANY ZGONIE W OBU ŚWIATACH, TY NATOMIAST BĘDZIESZ SKAZANA NA ŻYCIE BEZ NIEGO, SAMOTNIE W REALU"

-Yeeey... Super- wymamrotałam...

"NO TO POWODZENIA"

-Tiaaa... Dzięki...

Nagle wszystko napisy pękły i w postaci małych niebieskich kawałeczków zniknęły.

Po chwili ściana rozdzieliła się na dwie części, tworząc przy tym przejście dla mnie.

-Dam radę...- zacisnęłam pięści i ruszyłam przed siebie.

Chwila czy ja mam coś w ekwipunku że jakkolwiek wiedzieć jak wrócić?

Machnęłam ręką i zaczęłam przeglądać moje wyposażenie.

Hmmm... Nic co mogłoby mi się przy... Nitka?! Tak jak w tej całej mitologii greckiej "po nitce do kłębka". Wykorzystam ten sposób.
W sumie jestem w podobnej sytuacji co on... Tyle, że ja robię to trochę z innego powodu...

Wzięłam nitkę do rąk i jedną końcówkę przywiązałam do jednej z lamp i ruszyłam dalej...

Na szczęście ten mroczny klimat już trochę minął... Nie ma już tych okropnych obrazów na ścianach, lampy biją jaśniejszym światłem, a podłoga w przeciwieństwie do poprzedniej- czarnej- jest biała. Jest milej... Zdecydowanie milej i przytulniej...

Idę sobie przez ten labirynt jak gdyby nigdy nic.
Raz skręcę tu, raz tam, zależy od humoru.

Aż nagle! Przed oczami wyskoczyła mi gromada wilków. Wyciągnęłam moją broń i zaczęłam atakować.
Lewa, prawa, prawa, lewa...

-Eh... To było za proste...

-Proste? Hahahaha to zobaczymy zaraz!- odezwał się ktoś, w sumie sama nie wiem kto.

-Kim jesteś?! Pokaż się!

-Jestem potworem tego labiryntu haha-  po chwili ujrzałam wielkiego zielono- brązowego jelenia... Co jelenia?!

Czemu on jest jeleniem?! I to ma być ten potwór?

-Myślisz, że ja nic ci nie zrobię?! Bardzo śmieszne!- po chwili ten mały bezbronny jelonek zamienił się w wielkiego wyrośniętego szczura.

Jak z jelenia wyszedł bam szczur to sama nie wiem... Ale mam nadzieję, że uda mi się go pokonać...

Obróciłam miecz wokoło ręki i ustawiłam się do walki...

----------------------------------------------
*A więc to ważne pytanie to:
Wolicie żeby walka była z perspektywy Kirita czy Asuny? Napiszcie mi w kom :)

Elo Elo H 2 0 8

Proszę bardzo o to obiecany rozdział :)

Tak jak widzicie bawię się w Polsat hihi.
Ale jak się domyślacie następny rozdział już wkrótce :)

Więc...
Gwiazdkujcie, komentujcie, obserwujcie!

Do następnego! Bye!

Zabijanie to nie wszystko//Sword Art Online KiritoXAsuna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz