!Rozpiska rozdziałów na obecny tydzień pod rozdziałem!
Kirito
To wszystko jest jakieś powalone! Po co oni nam to robią?! W ogóle czemu oni?! To co jest dwóch GM'ów?! Po za tym po raz pierwszy spotykam się, że GM jest dziewczyną... O co chodzi?!
Ten świat jest jakiś dziwny... Mam nadzieję, że jak dotrę na ten środek mapy to zobaczę się wtedy z Asuną...-Tatusiu!- delikatny głosił małej dziewczynki wyciągnął mnie z zamyślenia.
-Tak córeczko?
-Wiem, że mamusia też zmierza ku środkowi...
-Skąd ty to wiesz?!
-Nie widzę dokładnie, ale widzę lekko zamazany obraz, wędrującej mamusi ze łzami w oczach z wybranym miejscem docelowym tam gdzie nasz...
-A wiesz gdzie teraz dokładnie jest?!
-Tego już nie potrafię stwierdzić...
-Dobrze... No to co nie pozostaje nam nic innego jak ruszyć dalej prawda?
-No pewnie!- dziewczynka uśmiechnęła się i złapała mnie za rękę po czym ruszyliśmy dalej.
Szliśmy tak przez dłuższą chwilę, aż nagle pojawił się przed nami wielki i wysoki mur.
Po chwili zaczął się pojawiać napis :
"Nie przejdziesz ani górą, ani dołem, ani bokiem. Przedostaniesz się jedynie akceptując zadanie. Polega ono na znalezieniu gdzieś w labiryncie potwora po czym zabiciu potwora a na końcu musisz się wydostać z tamtąd"-Yui? Wiesz coś o tym?
-Nic... Blokada jest nie do przejścia dla mnie...
-Rozumiem... To musimy się podjąć tego wyzwania i je wykonać!
-Aye, sir!
-No to jazda!- powiedziałem i kliknąłem napis "Akceptuje wyzwanie"
Przed nami pojawiło się wejście do labiryntu...
-Yui... Daj mi rękę- nawet nie wiem kiedy mnie wcześniej puściła...- Musimy się ciągle trzymać razem.
Dziewczynka tylko kiwnęła głową i chwyciła mnie za dłoń.
Po chwili byliśmy już w środku.
Zimno, ciemno, brudno...
Na prawej ścianie co jakiś czas wiszą świecące bladym, ciemnym światłem lampy, natomiast po lewej stronie znajdują się jakieś dziwne obrazy. Przedstawiają one najróżniejsze krajobrazy i byłoby z nimi wszystko ok, gdyby nie fakt, że jak się przyjrzałem bliżej kilku z nich to zauważyłem, że na każdym (który oglądałem) jest gdzieś ukryta dziwna twarz... Okropne...
Nagle poczułem, że małe stworzonko trzymające moją rękę zaczęło się okropnie trząść.-Nie bój się córeczko... Jestem ciągle przy tobie... Nie ma się czego bać...- powiedziałem, w sumie sam bardzo się bojąc...
-Będzie ciężko... A jak ty to robisz, że się nie boisz?
-Boję się... Oczywiście, że się boje... Ale trzeba umieć zachować zimną krew i zmierzyć się z trudnościami losu...- Yui się tylko uśmiechnęła i razem ruszyliśmy przed siebie...
----------------------------------------------
Elo Elo H 2 0 8!
Więc tak...
Tak jak obiecałam jest dzisiaj rozdział... Jest krótki... Dzięki czemu... JUTRO TEŻ BĘDZIE NOWY ROZDZIAŁ Ghi hi :)Rozpiska rozdziałów na obecny tydzień:
Poniedziałek: Rozdział - około 350 słów.
Wtorek: Rozdział- około 350 słów.
Środa: Nic
Czwartek: Nie- Nie Wiem ghi hi
Piątek: Rozdział około 350 słów
Sobota: Nie wiem xd
Niedziela: Rozdział około 350 słówNastępny tydzień będzie inaczej :)
Wiem ze w tym tygodniu same krótkie rozdziały, ale...
Postaram sie żeby za tydzień były dłuższe :)Więc...
Gwiazdkujcie, komentujcie, obserwujcie!Do następnego! Bye!
CZYTASZ
Zabijanie to nie wszystko//Sword Art Online KiritoXAsuna
Fiksi PenggemarMamy 2024 rok, parę godzin po ukończeniu gry Sword Art Online. Wszyscy którzy przeżyli tą grę obudzili się... No z małym wyjątkiem... Czyli dokładniej Kazuto Karigaya oraz Asuny Yukii. Nikt nie wie co się z nimi dzieje. Ich rodzice się bardzo martwi...