#2

892 42 20
                                    

** 2 września **
Jest godzina 6:57. Właśnie wstałam. Idę się ubrać. Wybrałam biały crop top i jasne dżinsy z wysokim stanem. Weszłam do łazienki, po czym upiełam włosy w kucyka i zrobiłam lekki makijaż. A dokładniej tylko korektor pod oczy i usta posmarowałam miętowym eosem ( od aut. Dobrze napisałam? ).

Gdy byłam gotowa zeszłam na dół, gdzie spotkałam mamę. Musiała być w niezwykłym nastroju, ponieważ zrobiła mi śniadanie (do szkoły też). Nie miałam ochoty się dopytywać, dlatego zjadłam i powiedziałam jej że prawdopodobnie wrócę później. Pobiegłam szybko po plecak na górę i wróciłam. Założyłam czarne nike na nogi i wyszłam z domu na autobus równo o godz. 7.20. Za pięć minut wyjeżdża do szkoły więc musiałam się spieszyć.

Niestety tak los chciał że autobus odjechał. Łzy zaczęły mi pomału lecieć dopóki nie poczułam kogoś ręki na ramieniu. Obróciłam się gwałtownie, a ta osoba zaczęła się śmiać. Okazało się że to tylko Maja.
- Hej! Dlaczego plakalas? - zapytała z lekkim smutkiem w głosie
- Hej - odpowiedziałam ze spokojem - autobus mi tylko uciekł a nie wiem czy wiesz ale mam daleko do szkoły
- Chodź mój tato nas podwiezie - powiedziała i chwiciła mnie za nadgarstek.

Po krótkiej chwili przywitałam się z tatą Mai, tak jak jej bratem, po czym wsiadłam do auta. Jechaliśmy dobre 5 minut, a byliśmy już na miejscu.

Weszliśmy w trójkę do szkoły, a tato Mai i Dominika pojechał do pracy. Dziewczyna zaprowadziła mnie do naszej Pani, aby mi dała klucz do mojej szafki. Następnie Maja zaprowadziła mnie do niej.

Gdy doszliśmy na miejsce spotkałyśmy tam Ale. Przywitałyśmy się przytulasem i w trójkę poszliśmy się przebrać.

Zmieniłam moje nike na białe krótkie conversy i dziewczyny zaprowadziły mnie to klasy.

Pierwsza lekcja minęła jak zwykle, tak samo jak inne. Kiedy zakończyła się ostatnia lekcja poszłam do szatni gdzie spotkałam Dominika. Przywitałam się z nim, po czym przebraliśmy buty. Wyszliśmy ze szkoły tak, aby nikt się nie domyślił że idziemy razem. Szliśmy do kawiarenki bez słowa. Kiedy dotarliśmy do budynku w końcu się odezwał Dominik:
- Chcesz coś do picia?
- No może kawy karmelowej się napije (od aut. Oni są w starbucksie jak coś XDD ) - powiedziałam po czym zaczęłam szukać portfela
- Ja zapłacę - odpowiedział i schował mój portfel to mojej torby.
- Wiesz że nie musisz
- Cicho chce być dżentelmenem
- No dobra xdd - i wtedy zaczęłam się cicho śmiać - wstań w kolejce bo się powiększa i będziemy zaraz czekali godzinę
- Już idę mamo... - powiedział a ja zaczęłam się śmiać.

W kolejce stał krótko. Jakieś 5 minut? Nie pamiętam. Dominik podał mi kawę i podziekowałam
- Zuza - zaczął - masz jakieś zainteresowania?
- No ogólnie to lubię kosmos i takie tam rzeczy - odpowiedziałam na jego pytanie - a co?
- To bardzo dobrze! Bo mieliśmy w tamtym roku kółko astronomiczne i dyrektor powiedział że jeżeli znajdziemy jeszcze kilka osób to dalej zajęcia będą istnieć.
- Naprawdę macie w szkole kółko astronomiczne?! - powiedzialam trochę mu nie dowierzając - Zapisz mnie tam! PROSZEEE!!!
- No nie wiem nie wiem xdd - zaczął się ze mnie śmiać - no dobra
- Dziękuje! !!- prawie krzyknełam i go przytuliłam
- Bo mnie udusisz zaraz - powiedział a ja się od niego i zaczęłam się śmiać
- Nawet nie wiesz jak się cieszę. W mojej starej szkole nie było takiego czegoś
- Żartowałem tylko
- Nie śmieszne
- Właśnie bardzo
- Nie
- Tak
- O której twój tata przyjedzie po Ciebie?
- Za chwilę ale muszę już iść bo mam czekać koło Tesco
- Ok to narazie
- Pa

Poszłam jeszcze do Biedronki po coś na kolację. Kupiłam sobie zupkę Amino. Po chwili byłam już przy kasie. Zapłaciłam i wyszłam ze sklepu.

Po dziesięciu minutach marszu byłam w domu. Otworzyłam drzwi i zdjełam buty. Weszłam szybko na górę. Odłożyłam mój worek- plecak i zeszłam z moją zupką do kuchni. W salonie siedzieli rodzice. Przywitałam się z nimi i zaczęłam robić sobie kolację.

Kiedy ją zjadłam była godzina 20:13. Pomaszerowałam do swojego pokoju. Zaczęłam przeglądać Social media. Nie było nic ciekawego. Wzięłam piżamę i się umyłam. Gdy wróciłam rzuciłam się na łóżko. Nawet nie zauważyłam kiedy usnełam.

*****

No w końcu!
Udało mi się napisać ten rozdział.
Na końcu nie miałam trochę weny dlatego tak długo nie było rozdziału XDD
andziolajna masz ten rozdział i nie marudź mi już w autobusie.
Od razu mówię że rozdziały będą się pojawiały min. Co 2 dni.
Dziękuje za uwagę.

Łupinka || Dominik ŁupickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz