Rozdział 5

2.5K 261 40
                                    

Łazienka wyglądała jak najgorsza scena z horroru po krwawej masakrze. Słowa nie oddadzą tego (pięknego XD) widoku. Do kolekcji trupów doszło dwóch lekarzy i sześć pielęgniarek. Dolly dawno już błądziła po lesie. Na miejscu zbrodni już pewnie roi się od policji. Najprawdopodobniej wyjedzie z tego miasta, ale ma jeszcze jedną sprawę do załatwienia...

DollyLoo p.o.v.
Wyjadę stąd. Nie mogę tu zostać. Nieprzemyslałam tego, ale czułam taką wewnętrzną siłę, która wołała
Zabij, nie miej litości.
Czy to rozdwojenie jaźni? Nieważne i tak wiem, że daleko nie ucieknę i tak mnie znajdą. Lecz w środku czuję... wolność i beztroskę. Zawsze byłam więźniem społeczeństwa, a teraz jestem całkowicie wolna! Zostanę tu, poszukam jakiegoś schronienia w lesie. W końcu będę żyć w spokoju, a jak ktoś mi go przerwie ZGINIE! Hahaha! Teraz niech do pełni się moja zemsta. Za to, że zostałam odrzucona przez własną matkę, a ojca za to, że nawet nie raczył przyjść do szpitala! Przez drzwi nie wejdę..., a może przez okno od mojego pokoju? Tak to będzie dobry pomysł. Już jestem w domu schodzę po schodach na dół. Wzięłam jeszcze pistolet tat... tego pana, który mnie wychowywał. Jak dobrze siedzą sobie na kanapie przed telewizorem. Cicho... już prawie... iiii co jest?! Oni są martwi jak?! To miała być moja zemsta! Ja tak tego nie zostawię...

3 os. p.o.v.
Dolly podeszła do ściany uprzednio wziąwszy trochę krwi. Napisała na ścianie "Przy najbliższym spotkaniu niedożyjesz jutra, to miała być moja zemsta ~DollyLoo". Po namalowianiu swojego dzieła postanowiła przyjrzeć się zwłokom. Zauważyła, że mają dziurę w brzuchu, ale żadne narzędzie niezadałoby takiego ciosu. Z tą myślą zapakowała kilka najpotrzebniejszych rzeczy i wyruszyła w poszukiwaniu nowego domu. Musi jeszcze dopaść zabójcę swoich rodziców.

DollyLoo p.o.v.
Kto śmiał wykonać moją zemstę za mnie! To ja chciałam słyszeć ich jęki cierpienia. Tylko jakim narzędziem zostali zabici? Na pewno nie nożem ani sztyletami... innymi broniami też nie. Nie będę zaprzątać sobie tym głowy. Muszę znaleźć nowy domek. Hmm...ten za mały, ale na razie nic lepszego nie znajdę. Powoli weszłam do środka. Oczywiście niezapomniałam o tych co mi podarowali nowe, lepsze życie. Kiedyś muszę im podziękować. Hahahha. Co się dzieje...

3 os p.o.v.
Zoey została przygniecona przez chłopaka o ile można go tak nazwać. Miał czarno-białą maskę i szalik tego samego koloru (KageKao 😍). Przyłożył jej nóż do gardła.

-Kekeke kim jesteś?- zapytał KageKao, bo tak się nazywał.

-DollyLoo miło mi- powiedziała z lekką pogardą. Wiedziała, że to morderca, miał całe ubranie w krwi.

-Zgubiłaś się?- odpowiedział.

-Nie, szukam nowego domu, a mogę wiedzieć kim jesteś?- w ogóle nie było widać, że się go boi. Nie okazywała tego.

-KeKeKeKe KageKao i jestem ostatnią rzeczą jaką zobaczysz!- następnie poderżnął jej gardło... .

Chciałabym wiedzieć czy ktoś to czyta więc proszę o gwiazdki. Musiałam uśmiercić główną bohaterkę, ale to nie koniec.

Trust me again ~ Homicidal Liu [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz