Maj to prawie jak koniec roku szkolnego. Nigdy nie lubiłam szkoły. Może uczę się dobrze, ale to nie oznacza, że chodzę tam z własnej woli. Lubię tylko osoby, które tam spotykam lub sytuacje, które czasem bawią mnie do łez. Niektórzy ludzie mówią, że to nauka jest najgorsza, ale nią nigdy się nie przejmowałam. Jednak nie lubiłam wstawać wcześnie. To jest właśnie najgorsze. Podnoszenie się z rana z łóżka bywa czasami najtrudniejszą rzeczą do zrobienia. Tak jest i dziś. Budzik. Nie cierpię go, ale nie mam innego wyboru i robię to co mi każe. Podnoszę się z ciepłego łóżka. Aż uśmiecham się, bo udało mi się to, a nie każdy to potrafi. Nawet Nicklaus ma z tym problemy.
- Rób śniadanie! - krzyknęłam, kiedy już stałam twardo na nogach. Zawsze tak robię. Nie wiem do kogo krzyczę, ale zawsze ktoś tam jest. Mama, tata, a nawet któraś z sióstr lub brat. Każdy się do tego przyzwyczaił, ale i tak nikomu się to nie podoba. Próbowali mnie od tego odzwyczaić, ale nie udało im się to, więc po prostu się poddali.
Leniwie podeszłam do szafek, z których wyciągnęłam najpotrzebniejsze rzeczy i potruchtałam do łazienki. W środku od razu ujrzałam lusterko i siebie w nim. Dziewczyna o długich, farbowanych blond włosach. Pięknie uformawane i szerokie czoło zasłonięte grzywką, która mokra wpada czasami w błyszczące, szare oczy. Mały nosek mi się najbardziej podoba, ale tylko szerokie usta przyciągają wzrok każdego. Wszystko dopełniają delikatne kości policzkowe, słabo zarysowany podbródek i ciemna cera.Powolnym krokiem zeszłam po schodach do kuchni, w której kręciła się już jedna z moich sióstr - Sara. Dziwne, że nie ma przy niej, jej bliźniaczki - Diany. One są nie rozłączne, ale niezbyt do siebie podobne, więc przefarbowały się na ten sam kolor. Teraz obie mają włosy o barwie krwistej czerwieni. Chociaż lepiej wyglądały w bladym różu.
- Gdzie Nick? - spytałam przykrywając uwagę Sary. Popatrzyła na mnie jakbym zrobiła coś złego.
- To nie jest mój brat.
- Jednak wykorzystujesz go, żeby zdobyć Matta - uniosłam na nią swoją jedną z brwi, a ona szybko odwróciła się ode mnie udając, że jest czymś bardzo zajęta.
Najbliżej z rodziny jestem związana z bratem - Nicklausem - oraz babcią, która mieszka na drugim końcu kraju. Nick jest starszy ode mnie o dwa lata, ale za to lepiej dogaduje się z nim niż z siostrami. Oczywiście obie uważają, że nie jesteśmy ich rodziną i nam to pasuje. Jednak wkurzające jest to, że przesiadują z nami prawie cały dzień, bo Matt przychodzi. Nie ma nawet chwili spokoju, żeby porozmawiać o czymś normalnym, a nie o tym, że Matthew znowu nabrał mięśni. Chcieliśmy mieć chwilę spokoju, więc powiedziałam im, że on może mieć tylko jedną z nich. Nigdy nie zapomnę ich miny, kiedy w końcu to sobie uświadomiły. Diana, jako dobra siostra, go sobie odpuściła. Niestety jej kolejną ofiarą okazał się kapitan naszej szkolnej drużyny - Collin Dincher.
- Jedz i nie marudź - położyła talerz z płatkami na stół przede mną. Musiałam to trochę przytrzymać, żeby nie wylało się całe mleko.
- Mogłaś się lepiej postarać - słyszę uderzenie w stół i znowu mleko się rozlewa.
- Jak coś ci nie pasuje to nie jedz!
- Patrząc na coś co nazywasz jedzeniem to poważnie się nad tym zastanawiam.
Odwracam się na krześle w stronę wyjścia. Muszę w końcu udać się kiedyś do szkoły, a nie mogę iść o pustym żołądku. Jednak tego na pewno nie zjem. Chciałam być miła i udawało mi się to na początku, ale ona jakoś nie potrafiła tego docenić. Skomentowałam, więc jej postępowanie. Koniec końców będę musiała zjeść na mieście.
Siadam na schodach i zaczynam ubierać buty, dzięki którym czuję się jakbym chodziła na chmurce. Po chwili jednak słyszę jak ktoś schodzi ze schodów. Wszędzie rozpoznam ten tupot ciężkich stóp. Nikt tak głośno nie schodzi po schodach jak Nick. Krótko ścięty brunet z małym czołem i oczami niebieskimi jak morze. Do tego mały nosek i otłuszczone policzki. Ma miękkie rysy twarzy i jasną karnację. Oczywiście uśmiech na twarzy, którym tylko mnie obdarowuje, bo wkłada w niego całą swoją miłość i troskę.

CZYTASZ
Poszukując Prawdy
Novela JuvenilOna - dobre oceny I złe zachowanie. On - tajemniczy i władczy. Spotkanie się obu światów w jej ulubionym miejscu. To nie był przypadek. On ją zna I chce nią zawładnąć. Jednak ona go nie lubi I jakoś go nie polubi. Czy coś się zmieni? Co on od niej...