COOO PROLOG PRZED PREMIERĄ?!?!?! JAK TO SIĘ STAŁO?!?!
Otóż w pierwszej części wystukało nam równe 10k odwiedzin!! Taki prezencik dla was ode mnie. Pierwszy raz wystukało mi 10k, jestem mega szczęśliwa. Dziękuję!!
Plus Mów mi Kai pewnego dnia było na 15 miejscu w kategorii Tajemnica / Thriller! Jak was nie kochać?!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Już dawno stwierdziłem, że moje życie to popieprzona anegdota. Sam najlepiej spisałbym każdy mój ruch na kartce papieru w jakimś notesie, który i tak wyrzucony byłby po paru latach. Dlaczego? Uznałbym to za idiotyczne, trzymanie przy sobie wspomnień ze swojego życia, które po pewnym czasie nie będą nic dla mnie znaczyć. Wszystko przechodzi z czasem. Jak za sprawą rzutu kostką. Za każdym razem wyrzucasz nową liczbę, która całkowicie zmienia kierunki twojego punktu widzenia.
Powiedzmy, że moje przeżycia dzielą się na rozdziały. Rozdziałem pierwszym były moje narodziny, które zapoczątkowały kolejne czynniki rozwoju. Zacząłem oddychać, samodzielnie jeść, a nawet chodzić. Dochodzą do tego marzenia, które na starość się zapomina. Bycie astronautą, malarzem, a nawet tancerzem. Idealny czas na rozwijanie swojej kreatywności i nie tylko. To też idealny czas na bycie młodym i „bezkarnym". W końcu zawsze starszy brat, czy siostra, zwali winę za potłuczony talerz na małe dziecko, czytaj siebie, a ty nie poniesiesz za to odpowiedzialności. Jesteś mały i nie wiadomo jak jeszcze zaciekawi cię świat.
Drugim rozdziałem jest moje życie jako nastolatek. Marzenia rozwinęły się w pasję, których nie mogłem spełniać przez ambicję mojego ojca. To był trudny okres buntu i tych innych bzdet, które nastolatek musi przechodzić.
Trzeciego rozdziału wolałbym nie wspominać. Najchętniej wyrwałbym tą stronę z mojego umysłu i spalił w rozpalonym sercu. Za to rozdział czwarty dopiero się zaczyna.
Zaczyna się od bardzo złego momentu – jednego z najgorszych.
Widziałem, jak zakopują jej trumnę, w kolorze starego, mahoniowego drewna. Ciągle wierzyłem, że trumna jest pusta, że zaraz zza jakiegokolwiek nagrobku wyjdzie moja matka i wyściska naszą czwórkę. Wyobrażałem sobie też, jak nagle krzyczy, wychodząc z trumny jak poparzona i informuję nas o swoim zmartwychwstaniu. Chciałbym znowu zobaczyć jej piękne, czarne oczy, które odziedziczyła po niej moja ukochana siostra. Teraz nie mogłem ich dostrzec, zapłakana wtulała się w moje ramię jak w pluszaka. Była jak dziecko, które boi się potwora spod łóżka. Po drugiej stronie trzymałem za rączkę jej córkę, która tak samo nie mogła opanować swoich łez. Patrzyła, jak jej ukochana babcia już nigdy nie wróci.
Te ostatnie pożegnanie dotknęło i mnie, jednak ja jako jedyny mężczyzna w rodzinie musiałem być twardy. Tak niestety wypadało. Głowa rodziny nie może sobie na to pozwolić. Oczywiście chciałem krzyczeć imię mojej matki na cały cmentarz. Jedynie mogłem sobie pozwolić na łzy – Maska zasłaniała całą moją twarz. Jednak nie potrafiłem tego zrobić, nie wybaczyłbym sobie takiego postępowania. Nie byłbym w stanie spojrzeć w lustro, ponieważ uraziłbym swoją dumę, ale także złamałbym obietnicę.
Obiecałem jej, że nie będę płakać, gdy będą ją zakopywać.
To było bardzo trudne zadanie. Panowanie nad dygotaniem własnego ciała, a także wspieranie osób o wiele słabszych psychicznie było uciążliwe. Wolałem chociaż na chwilę o tym zapomnieć, dlatego spojrzałem w tłum. Był tam mój chrzestny, który tak samo jak moja siostra zapatrzony był w dziurę wykopaną przez wyznaczone do tego osoby. Druga siostra nie mogła się zjawić, ba, raczej nie chciała. Od kiedy matka umarła nie ma kim manipulować, dlatego zaczęła usprawiedliwiać się swoim „ciężkim stanem psychicznym". To był jedyny powód nie zjawienia się na pogrzebie własnej matki. Zresztą, podobnie było i na pogrzebie ojca. Pamiętam, że wtedy ze śmiechem przyznałem jej rację dodając:" Szkoda, że dopiero teraz sobie o tym uświadomiłaś."
![](https://img.wattpad.com/cover/84848408-288-k88882.jpg)
YOU ARE READING
Mów mi Mia - "Mów mi Kai" Part 2
Mystery / ThrillerKontynuacja zaciętej walki miedzy kryzysem, a przeżyciem. Jednak czy ta historia będzie taka sama, jak poprzednia? Całkowicie zatracasz się w internecie, jednak nigdy nie wiesz kto kryję się po drugiej stronie ekranu. cover by: kurwaanonim ...