Już na samym początku chciałam tu ogłosić, że nie mam kompletnej weny na rozdziały do Mów mi Mia, ale to powinno przejść, gdy tylko się skupię. Dlatego powoli zaczynam zwlekać z kontynuacją, nie bijcie, ja was kocham.
Także wpadłam na nową opowieść, całkiem odrębną od kryminału. A właściwie Sci-fi! Wpadłam na to po obejrzeniu jakiegoś chorego filmiku na yt.
Co świat robi z ludźmi?!?
OCZYWIŚCIE GŁÓWNYM BOHATEREM BĘDZIE KAI, WIĘC ZAPRASZAM SERDECZNIE, JAK TYLKO TO UDOSTĘPNIĘ. DAM ZNAĆ ITP.
Historia pojawi się niedługo, taką mam nadzieję. Zaraz po dodaniu rozdziału zacznę ją pisać.
Wieczór upojny niczym najdroższe wino, które degustowałam wielkimi łykami rozkręcał się do granic możliwości. Czułam na sobie wiele czynników obcych. Oddech, dotyk, a także uczucie ciepła. Mimo tak głośnej muzyki wszyscy idealnie się rozumieliśmy. Nie potrzeba było słów, liczyły się jedynie gesty. Perfumą była nasza woń potu, która mieszała się z bardzo ciężkim powietrzem. Wszyscy byliśmy do tego przyzwyczajeni, w końcu imprezujemy tu często. Imprezy stały się naszym tematem przewodnim, nie rozmawialiśmy o innych rzeczach, jak na przykład o sprawach osobistych. Jesteśmy tak zwanymi przyjaciółmi od imprez.
Nie miałam prawdziwych znajomych. W tych czasach trudno o zaufanie.
Tańczyłam z jakimś Latynosem, który idealnie tańczył. Całkiem jak na niego przystało. Jego rodzinne korzenie pokazały mi, jak prawidłowo wygiąć ciało. Każdy krok był przemyślany. Był gorący. Pierwszy raz włożyłam w taniec tyle emocji i od razu dostałam coś w zamian.
Czasem nawet ekipa punków potrafi się tak bawić... Zależy od dnia, pogody i czy zespół gdziekolwiek gra.
Ważne, żeby się najebać.
Pocałowałam przystojniaka w policzek mówiąc mu, że muszę odpocząć, po czym wyszłam z gorącego tłumu rozpalonych z rozkoszy ludzi. Podążałam prosto do baru, który mienił się na różne kolory przez podświetlenie lampami LED. Usiadłam na czarne, barowe krzesło ze sztucznej skóry i z kieszeni spodni wyjęłam portfel.
Cud, że jeszcze mi go nie ukradli.
Sprawdziłam moje oszczędności w postaci kilku banknotów i drobniaków. Z ledwością przeliczyłam, że wystarczy mi jedynie na jedną kolejkę zimnych shotów. Westchnęłam i od razu zamówiłam chciany alkohol z delikatnym smutkiem. Sam barman był całkiem przystojny i widząc, jak wyjmuję z rozwagą drobniaki stwierdził, że postawi mi jedną kolejkę.
Tylko dlatego, żebym była łatwiejsza.
Uśmiechnęłam się i podziękowałam mężczyźnie, który odszedł w potrzebie przygotowania mi trunku. Ja oparłam się łokciami o blat i rozejrzałam się dookoła.
Klub pełen dziwek, nic dziwnego, w końcu sama lokacja tego miejsca nie jest za ciekawa. Słyszałam plotki, że często pałęta się tu sława grupka kryminalistów. Najczęściej jednak można spotkać różnych członków jakiś pierdolonych, niepotrzebnych gangów.
Dzieciaki bez ambicji.
Spojrzałam w prawo, ponieważ lewa strona była mniej interesująca. Sami napaleni ludzie. Mimo, że po drugiej stronie nie było tak ciekawie, bo było podobnie, dodatkiem były kanapy, zainteresował mnie różowy, neonowy napis.
EXOdus
Zanim cokolwiek pomyślałam trafiło do mnie moje zamówienie. Barman podał mi je z dziarskim uśmiechem, po czym puścił mi oczko i odszedł. Ja jedynie odprowadziłam go wzrokiem i wypiłam pierwszy kieliszek z trzech. Alkohol od razu we mnie uderzył, powodując przyjemne uczucie ciepła i powracającej euforii.
YOU ARE READING
Mów mi Mia - "Mów mi Kai" Part 2
Mystery / ThrillerKontynuacja zaciętej walki miedzy kryzysem, a przeżyciem. Jednak czy ta historia będzie taka sama, jak poprzednia? Całkowicie zatracasz się w internecie, jednak nigdy nie wiesz kto kryję się po drugiej stronie ekranu. cover by: kurwaanonim ...