Po chwili usłyszałam strzał...
Zamknęłam oczy, by chodź trochę złagodzić ból. Minęło już kilka sekund od strzału, a ja nadal miałam je zamknięte. O dziwo ból nie nastał. Uniosłam powieki i zobaczyłam zszokowanego Alana i..... Lukasa. Zakrwawionego z dziurą w brzuchu Lukasa. W sekundę znalazłam się przy Alanie i wyrwałam broń z jego rąk. Celowałam nią w głowę chłopaka.
- Jakieś ostatnie słowa? - zadałam mu te samo pytanie co on mi.
- Mogłem całować trochę wyżej. Trafiłbym w jego głowę, a teraz musi cierpieć. - powiedział że złośliwym uśmiechem, a we mnie się gotowało.
- Ty pieprzony, bezduszny skurwielu.
- On i tak umrze, nie ważne co zrobisz ty, lekarze, czy ktokolwiek inny. On nie przeżyję. Kula rozszarpała mu żołądek, zapewne nerki i utknęła gdzieś..... w nim. Zanim... - Nie wytrzymałam. Zanim zdążył dokończyć zdanie strzeliłam z zimna krwią jemu w głowę.
- Lukas! - podbiegłam do niego i po drodze do niego zastrzeliłam goryla Alana. - Dzwonie po pogotowie.
- Nie, proszę. - zatrzymał mnie gy wyjmowałam już telefon z kieszeni.
- Muszę. - rozmawiałam przez telefon i opisałam im gdzie jesteśmy i po chwili się rozlaczyłam - Karetka jest już w drodze.
- Emma - powiedział cicho krztusząc się krwią - Kocham cię, jesteś dla mnie najważniejsza.
- Dlaczego to zrobiłeś?! To nie tak miało wyglądać! Znowu ty mnie uratowałeś. Po co to zrobiłeś?! Po co?!
- Bo cię kocham. Miałem patrzeć i nic nie robić gdy on do ciebie strzelał? - mówił coraz słabszym głosem - Nie mogłem na to pozwolić. Co ty byś zrobiła?
- Zapewnie to samo
- Właśnie. - ledwo co go usłyszałam
- Nic już nie mów. -Przybliżyłam się jeszcze bardziej (wcześniej klęczałam obok niego) i położyłam jego głowę na moich kolanach i głaskałam go po włosach.
- Kocham cię. Nie zapomnij o mnie jak odejdę.
- Nawet tak nie mów. Będziesz zdrowy.
- Sama w to nie wierzysz. Pocałuj mnie jak nigdy przedtem i powiedz, że mnie kochasz.
- Nie chcę się żegnać. - mówiłam łamiącym się głosem lecz on mi przerwał
- Proszę.
Zrobiłam to o co mnie prosił. W tym pocałunku było więcej emocji niż przy tym jak się żegnaliśmy, o ile to możliwe. Cały mój strach, niepokój, gniew, miłość, troska i wiele innych uczuć były w nim przekazane. Lukas nie był gorszy. Przekazał mi w nim także dużo smutku, rozpaczy i...... tęsknoty?
- Kocham cię. Najmocniej na świecie. - wyszeptałam patrząc mojemu ukochanemu prosto w oczy, które po chwili się zamknęły, a ja zaczęłam panikować. Na dach nagle weszli ratownicy z noszami.
1 godzinę później
Przyjechałam do szpitala mniej więcej pół godziny temu. Nie jechałam karetką z Lukiem tylko poszłam, co ja gadam, wręcz zapi****lałam. Wsiadłam na mój motor i pojechałam pod szpital. Teraz siedzę przed salą, w której Luky ma operacje. Nie pozostało mi nic innego jak czekać i mieć nadzieję.
Kilka godzin później
Trzy godziny temu do szpitala przyjechał Matt. I od tych trzech godzin stara się mnie pocieszyć co szczerze mu się nie udaje, bo sam się strasznie martwi. Ogólnie to jestem tu od 7 godzin, ale nie miałam siły dzwonić do niego wcześniej.
Nadal nie wiadomo co jest z Lukiem. Do nikogo się nie odzywam, łącznie z Mattem (tak, jak mnie pocieszał to się do niego nie odzywałam, a nawet na niego nie spojrzałam chyba, że spod byka wzrokiem "przestań ku**a"). Kiedy to się skończy? Czemu nie mogę mieć normalnego życia jak każdy inny? I dlaczego to musiało spotkać Lukasa? Dlaczego to nie mogłambyć ja? Czemu cały świat się na mnie uwziął? W ciągu tak krótkiego czasu wszystko mi się zwaliło. Nie znoszę tego, że gdy już się układa coś musi się spierdolić. I tak jest zawsze.
Niespodziewanie z sali wyszedł jeden z lekarzy, któzi operowali Luka. Patrzyłam na niego i czekałam aż coś powie. On natomiast spojrzał na mnie ze smutkiem i współczuciem w oczach i pokiwał przecząco głową.
Nie mogłam w to uwierzyć. Całe moje życie straciło sens. Upadłam na kolana i wydałam z siebie żałosny krzyk bezradności, bólu i rozpaczy.
CZYTASZ
W Końcu Wszystko Się Ułoży | Zawieszone
Roman pour AdolescentsHistoria opowiada o 17-letniej Emmie Black, której życie leglo w gruzach przez jedną osobę. Z czasem ma się to naprawić, ale za na pewne to nie przejdzie tak łatwo. Bohaterka będzie przeżywała dużo trudnych chwil. Czy wybaczy osobie która sprawiła j...