♥ K-POP REACTIONS PL ♥

♥ REAKCJA BTS KIEDY PRZYTULISZ SIĘ DO NICH ♥ #3

               ♡ REAKCJA BTS KIEDY PRZYTULISZ SIĘ DO NICH ♡

RAP MONSTER

    Spacerowałaś po budynku głównej siedziby BigHit. Dzień był dla Ciebie wyjątkowo ciężki. Miałaś dużo zajęć + twój przyjaciel Namjoon unikał Cię przy każdym spotkaniu. Zmęczona i smutna postanowiłaś zabrać swoje rzeczy i wrócić wcześniej do domu. W drodze do sali,w której zostawiłaś swoją torebkę, usłyszałaś śmiech i rozmowę, która ewidentnie była prowadzona "szeptem" . Od razu poznałaś do kogo należy ten głos....To był Jungkook. Maknae stał w kącie korytarza tyłem do Ciebie.

~ Nie mogę!  Nigdy bym nie pomyślał że lider jest do tego zdolny! ~ ekscytował się chłopak ~ Mam tylko nadzieję że { twoje imię } nic nie przeczuwa...tak...wyglądała na smutną kiedy jej unikał. Ale musi to jakoś wytrzymać....hyung powiedział,że dopóki nie naprawi jej bluzy, nie będzie z nią rozmawiał...

Nie rozumiałaś o co chodzi,ale jednego byłaś pewna. Ma to związek z Namjoon'em i tym,że cię unika...oraz wyjaśnia dlaczego nie mogłaś znaleźć swojej bluzy ! Myślałaś nad dalszym planem działania. Zastanawiałaś się,czy spytać w prost...a może poczekać na rozwój wydarzeń? Już miałaś zawrócić,gdy w jednej chwili Jeon obrócił się i stanął jak wryty *on,nie jego przyjaciel :* xd *

~ {twoje imię} ?! C-c-coo ty tu robisz?! ~ krzyknął przestraszony

~ Szukam swojej bluzy,nie widziałeś jej przypadkiem ? ~ spytałaś z mordem w oczach ~ JEON JUNGKOOK! GADAJ CO TU SIĘ DZIEJE!

Jako,iż młody wiedział,że z tobą nie ma co dyskutować,postanowił opowiedzieć ci całą historię od początku. Okazało się,że Rap Monster postanowił przymierzyć twoją ( o 2 rozmiary na niego za małą ) bluzę z pandźimi uszami . Jednak jako,iż Namjoon jest nazywany królem zniszczenia....zepsuł zamek. Wystraszony siedzi ponoć od 2 godzin w sali n ostatnim piętrze budynku i próbuje naprawić szkody. Od razu pobiegłaś we wskazane miejsce. Szybkim ruchem otworzyłaś drzwi i byłaś gotowa rzucić się na skazańca....w końcu kochałaś to ubranie jak własne dziecko....

~ KIM NAMJOON! ~ wrzasnęłaś,jednak od razu tego pożałowałaś...

Na środku pomieszczenia siedział pochylony nad stołem chłopak,próbujący niezgrabnie wbić igłę z kawałek materiału. Po jego palcach ciekły stróżki krwi...biedny... Lider spojrzał na ciebie przepraszającym wzrokiem i spuścił głowę.

~ Przepraszam { twoje imię } ~ wykrztusił ~ chyba nie da się tego napra....

Jednak nie dałaś mu dokończyć. Ze wzruszenia rzuciłaś się mu na szyję i mocno przytuliłaś,wycierając cieknące łzy o jego ubranie. Kim odetchnął z ulgą i zaskoczony twoim zachowaniem postanowił się podroczyć.

~ Ładnie to tak krzyczeć na swojego oppe? ~ powiedział odwzajemniając uścisk

~ Jesteś kochany...