Lekcja 3

191 17 22
                                    

Lelouch wybiegł z sali nie czekając na dzwonek.Spytacie pewnie gdzie? Otóż, Lelouch popędził na swoich długich nóżkach za szkołę.Przesiadywała tam C.C, której jak już wiadomo z poprzedniego postu, nic nie obchodzi.Znowu trzyma tą swoją fajkę w ustach nie przejmując się o swoje płuca i znowu ma domknięte oczy.

-C.C, muszę stworzyć grupę sprzymierzeńców, tak radzi głos mojego niemożliwego do wyobrażenia sobie mózgu, wstawaj rzesz! - krzyczy i ponownie wyciąga jej papierosa z ust.

-A co ja mam z tym wspólnego? - pyta otwierając oczy.

-Przyrzekłaś mi pomagać!

-Pizza

-Co pizza?

-Głodna jestem, więc masz zamówić pizzę - mówi obojętnie.

-To wpierw mi powiedz jak przymierzyć sobie ludzi.

-Mów mądrze, chociaż nie...w twoim przypadku to nie wypali.Może po prostu porozwieszaj po szkole plakaty?

-I to jest myśl, C.C! Jesteś mądrzejsza niż głos mojego mózgu! - krzyczy podekscytowany Lelouch biegnąc w stronę szkoły. Lecz wtem, za rękaw chwyta go C.C.

-Pizza!

-A no racja, sorki - Lelouch wyjął telefon.

W pokoju rady uczniowskiej 

Cornelia tłumaczy jakieś ważne zagadnienia do wszystkich którzy należą do rady.Niestety - nikt jej nie słucha.Euphiemia rysuje tęczę po jej cudnych papierkach, Suzaku myśli jak jej tu zaimponować, a cała reszta zajęta jest cichymi rozmowami.

-Jeremiahu Gottwaldzie! - żelazna przewodnicząca podnosi głos.

-Czego chcesz? - pyta spoglądając na nią ignoranckimi oczyma.

-Słuchałeś?

-No, ale to nie tylko ja nie uważałem, spytaj się Lloyda, a...

-Słuchałeś?

-Nie przerywaj mi w trakcie zdania! Poza tym, uważam że to ja powinienem zostać przewodniczącym, dyrko wybrał ciebie ze względu na cycki - powiedział pewny siebie, lecz wtem poczuł rękę Villety na swoim ramieniu:

-Radzę ci, bierz nogi za pas - radzi białowłosa koleżanka.

-Jeremiahu Gottwaldzie! - Cornelia łamie ołówek, który właśnie trzymała w ręku.

-O kur... - odpowiada wystraszony chłopak i wybiega z pokoju, Cornelia nie postanowiła jednak puścić mu tego płazem i biegnie za nim.

-Jak myślicie, ile złamań będzie miał Jeremiah? - pyta Suzaku.

-Hm, jeżeli niedaleko ucieknie, myślę, że coś około trzech otwartych i dwóch zamkniętych - uśmiecha się Lloyd.

-Hm, jeżeli niedaleko ucieknie, myślę, że coś około trzech otwartych i dwóch zamkniętych - uśmiecha się Lloyd

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Akademia GeassOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz