Nie chciałem jeszcze się z nim kochać. Powiem Jacksonowi, że zrobię to na pierwszej randce, która miała odbyć się już niedługo.
Kiedy wszedłem do szkoły, od razu zostałem przywitany przez blondyna.
- Przespałeś się z nim? - zapytał, patrząc na mnie z uśmiechem. Nie obchodziło go to, że stał na środku korytarza i wszyscy go słyszeli.
Jęknąłem głośno, chcąc się wycofać. Zarumieniłem się lekko, czując na sobie wzrok niektórych osób.
- Zrobię to na randce - szepnąłem, idąc do przodu. - Idziemy razem do kina, a później wracamy do mnie, bo nikogo nie będzie.
Jackson spojrzał na mnie ze zdziwieniem,
- Tak szybko ci poszło? - zapytał, nie dowierzając.
Wzruszyłem ramionami,
- Chyba był wcześniej we mnie zakochany - mruknąłem i pomachałem do swojego chłopaka, który stał na środku korytarza razem z Lydią.
Whittemore kiwnął głową i podszedł ze mną do bruneta i rudowłosej.
Na powitanie uśmiechnąłem się do Stilinskiego, kładąc dłoń na jego ramieniu. Resztę wieczoru spędziliśmy naprawdę miło. Przytulaliśmy się i oglądaliśmy jakieś głupie seriale. Faktycznie, coś za szybko mi poszło, ale to dobrze - nie musiałem się wysilać.
- Scott, dlaczego nie pocałujesz swojego chłopaka na powitanie? - zapytał wrednie blondyn i pocałował swoją dziewczynę.
Stiles spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
- Skąd on wie?
Spuściłem głowę, kładąc dłoń na jego plecach i całując go w skroń. Nie wiedziałem, czy on chciał, żeby ktoś wiedział.
- Coś mi się wymsknęło - mruknąłem.
Stilinski wydawał się tym nie przejmować, co stwierdziłem z ulgą.
Miałem tylko nadzieję, że Jacksonowi nic nie wymsknie się przez przypadek.
CZYTASZ
Propozycia /sciles
FanfictionJackson proponuje Scottowi, że przekupi trenera, by Stiles grał w pierwszym składzie, ale w zamian McCall musi zaciągnąć go do łóżka. EDIT 1) ⚫