Mogliśmy...

4 0 0
                                    


  Szliśmy do siebie Ty i ja, lecz drogi nasze nam się rozmyły.
W krzyku przelotnych liści szum oczyszczał nami dusze.
W pisku trwoniło serce łzy.
A dusza cichła mimo kwilenia.
Rzeką płyneliśmy do siebie, lecz obtargała nam uczucia.
Cnotę porwał z piaskiem wiatr, gdy pustynie mierzyliśmy krokiem.
Dróg życia wiły się węże, jednak Ty niebzwątpiłaś,
lecz schody do serca ujawniłaś mi, i cnotę wróciłaś.
Miałem już wszystko i łez słój a Twoja miłość mnie wypełniła.
A mogłaś być kimś innym nie spotkać mnie wcale,
A mogłaś być gejszą i grać w karnawale.   

(Wiersz, czy też cokolwiek to jest interpretowane na piosence)


WypocinyNaŚwiatChoregoWhere stories live. Discover now