Patrzę cicho w przestrzeni,
Uczucia krew przetaczają,
Lgnę do stóp Twoich,
By skrajem duszy ujrzeć Twe oblicze.
Nie godnym spojrzeć w Twe boskie oczy,
Nie godnym dotknąć Cię, choćby i w myśli,
Szeptem tylko, wyobrażam sobie Twoją bliskosć.
Że jesteś tuż obok, kwitniesz, mi jak wiosna,
że patrzysz mi w oczy i wiesz, iż czas ustał.
I tylko pusty krzyk pozostał w tym wcieleniu.
Pragnący Ciebie mieć i ulec zapomnieniu...
YOU ARE READING
WypocinyNaŚwiatChorego
PoesíaCiche słowa głośnych ust, otulone nadzieją lepszego jutra.