~~~Aron~~~
Kurwa, jestem takim kretynem. Nie wiedziałem że Lili jest tą całą sytuacją aż tak przejęta i przytłoczona. Na szczęście moja wataha już odzyskała siły. Ostatnie tygodnie były totalną katastrofą. Cieszmy się ze nikt nas nie zaatakował bo nasze szanse byłyby marne. Już jakieś 3 godziny siedzę nad jakimiś wstrętnymi papierami i szczerze mam dosyć. Te cyferki mnie przerażają. Nigdy nie byłem dobry z matmy a ciągłe obliczanie ile wydaliśmy nie pomaga a wręcz odwrotnie. Dobra, na dzisiaj koniec z tym szajsem teraz muszę szczerze porozmawiać z Lilianą. Zamknąłem drzwi gabinetu i ruszyłem do naszego pokoju. Lili leżała rozwalona na całym łóżku. Podszedłem do niej i j szturchnąłem ponieważ raczej mnie nie usłyszała.
-Czego chcesz?-Lub jednak usłyszała.
-Bo ja...ja cię przepraszam. Nie wiedziałem że ta cała przeprowadzka zrobiła na tobie aż takie wrażenie. Obiecuje że teraz będę lepszy.- Na te słowa podniosła się z łóżka dopiero wtedy zobaczyłem jej twarz gdyż wczesniej była ukryta w poduszce. Jej oczy były zaczerwienione a tusz do rzęs spływał z jej pięknej twarzy wraz ze łzami. Na ten widok od razu wziąłem ją w ramiona i szepnąłem do ucha 'Przepraszam'. Na początku była sztywna ale po chwili odwzajemniła uścisk. -Obiecaj że już tak nigdy nie zrobisz.
-Obiecuje.-Powiedziałem a następnie pocałowałem ją w czoło.
-A tak w ogóle kim jest ten cały Patch? Mam być zazdrosny?-Na moje pytania zaczęła cicho chichotać i odsunęła się ode mnie.
-To upadły anioł. -Powiedziała wycierając łzy.
-Co? Przecież one nie istnieją. Dobrze się czujesz?
- To postać książkowa, matole. -Teraz to śmiała się na całego. -Nie śmiej się ze mnie.-Naburmuszyłem się jednak jej uśmiech i mnie uszczęśliwił.
-Pójdę wziąć prysznic.-Powiedziała a następnie poszła do łazienki. Postanowiłem dać jej czas i s powrotem wróciłem się do biura.
Wpisałem w wyszukiwarkę 'Patch' i od razu pokazała mi się okładka książki 'Szeptem'. Jeśli ona uważa go za ideał to może by się tak do niego upodobnić? Spróbuję. Poszedłem do mojej biblioteki i poprosiłem Victorie o tą książkę. Dziwnie mi się przyjrzała ale podałam mi ją. Zadowolony z siebie zacząłem ją czytać.
~~30 minut póżniej~~~
Ja pierdole ta książka jest naprawdę spoko. Jednak jedyne co na razie mogę się dowiedziec o Patchu to że ubiera się na czarno i śmierdzi od niego dymem tytoniowym. Naprawdę to pociąga kobiety? Mnie by to odpychało ale trudno, poświęcę się. Co prawda mam trochę czarnych ciuchów ale nie mam pojęcia co zrobić aby być tajemniczym typem. Serio to jest aż tak seksowne? Metamorfozę czas zacząć. Poszedłem szybko do pionu wziąłem czarne rurki z dziurami i zwykłą czarną koszulkę. Z szafki wyjąłem papierosy które dawno dostałem od kumpla i pobiegłem do biura. Kiedy się przebrałem w ciuchy wyszedłem na balkon i podpaliłem jednego papierosa a następnie zacząłem go palic. Kiedy stwierdziłem ze już przesiąkłem tym zapachem, który zresztą jest beznadziejny poszedłem do pokoju.Lili już ubrana czytała książkę. Po chwili zmarszczyła nos a następnie spojrzała na mnie a jej oczy podwoiły rozmiar.Może to serio działa.
-Aron ty paliłeś?
CZYTASZ
Soulmate
WerewolfW dzisiejszych czasach spotykamy różne dziwne zjawiska i istoty.Jesteśmy ich ciekawi ale także boimy sie. Świat skrywa wiele tajemnic o których nigdy nawet nam się nie śniło... Lili-piękna, nastoletnia śmiertelniczka. Nie jest popularna. Praca rodzi...