*Oczami Levi*
Przez cały dzień Eren nie wychodził z pokoju. Z pozoru w ogóle go nie znałem, lecz jednak zdałem sobie sprawę że martwię się o tego dzieciaka. W końcu po długim namyśle poszedłem do jego pokoju. Eren leżał na łóżku wpatrując się w ścianę. Gdy zdał sobie sprawę że ktoś wszedł do jego pokoju skierował wzrok wprost na mnie. W jego oczach malowało się zdziwienie i... smutek. W końcu stracił przyjaciół to normalne. Usiadłem na krawędzi łóżka na którym leżał nie odrywając od niego wzroku.
-Eren wszystko w porządku?
Zapytałem patrząc w wprost w jego szmaragdowe oczy.
-W porządku... Wiele osób przeżyło wiele gorszych zdarzeń... Niż śmierć paru przyjaciół.
Powiedział z wymuszonym uśmiechem a z jego oczu zaczęły spływać łzy. Patrzyłem na niego zszokowany.
-To nie jest TYLKO śmierć przyjaciół.
Powiedziałem dając nacisk na słowo "tylko". Westchnąłem i rozłożyłem ramiona. Spojrzał na mnie zaskoczony.
-No dalej bo się rozmyślę.
Eren niepewnie zbliżył się do mnie. Objąłem go przyciskając delikatnie jego głowę do swojego ramienia. Szlochał cicho w moją koszule a ja dałem mu się wypłakać w moich ramionach. Po chwili zasnął z nadmiaru emocji ułożyłem go delikatnie na łóżku przykrywając kołdrą po czym po cichu wyszedłem z jego pokoju.
***
Dziś krótszy rozdział.
Nie obrażajcie się<3 Wiecie że was uwielbiam<3
Proszę o polubienia i komentarze c:
Sczególnie o komentarze chcę wiedzieć że lubicie moje opowiadanie♥
CZYTASZ
Historia Chłopaka o Imieniu Eren. (Yaoi) (Ereri)
RomanceEren... zwyczajny nastolatek, Ale pewnego dnia wszystko się zmienia... Historia Yaoi Nie lubisz Nie czytaj