Dziś piątek, zakończenie roku szkolnego! W końcu koniec tych sprawdzianów, które i tak są niepotrzebne. Wstałam jak na mnie rano, ponieważ była godzina 6:22. Zakończenie roku szkolnego jest dopiero na 13... Wiec postanowiłam posprzątać pokój. Gdy skończyłam była godzina 8:20, wiec zaczęłam wchodzić na różne social media takie jak Snapchat i Facebook, gdy już skończyłam przeglądać zaczęłam śpiewać, gdyż kocham to robić od małego. Jak mi się to znudziło przez "przypadek" napisałam do Dominika Łupickiego.
-hej wiem, że mnie nie znasz ale no ten... mam problem bym chciała byś mi pomógł. Mimo tego, że mnie nie znasz.
No i wysłało się. Jak to przeczyta chodź, że wątpię by to zrobił będę idiotką... chodź wsumie juz nią jestem ale cicho. Weszłam jeszcze na instagrama poserduszkowałam kilka zdjęć i z niego wyszłam. Spojrzałam na zegar i zobaczyłam, że jest 12:25 więc czas się szykować. Założyłam czarną sukienkę i tego samego koloru baleriny. Włosy uczesałam w wysokiego kucyka i pomalowałam rzęsy tuszem. Gdy byłam gotowa, wybiegłam z pokoju i pobiegłam do szkoły
------------------------------------------------------
Ciąg dalszy nastąpi......
CZYTASZ
Moje życie z Dominikiem| Dominik Łupicki| Zawieszone
FanfictionPodobieństwo do innych opowiadań jest przypadkowa.