2.17

3.8K 216 2
                                    


Zostawcie komentarz.
Jutro może znowu pojawi się rozdział

Wieczorem wypisali mnie do domu. Usztywnili mi nogę więc mogłam wracać. Tata zaniósł mnie do pokoju. Nie pozwolił mi przemęczać nogi. Przez pierwsze kilka dni mam leżeć w łóżku. Jest mi to na rękę, nie wiem czy dałabym radę się tam pokazać i spojrzeć mu w oczy. Skrzywdził nie tylko mnie ale i te dzieci także. Nie usunę ich nie chce by straciły życie w taki sposób. Jednak nie wyobrażam sobie ich wychować. Nie wiem czy potrafiłabym je pokochać. Znajdę im rodzinne, w której będą miały lepiej.

-Wychowasz je?-moje bezużyteczne spoglądanie w ścianę przerwał Andy. Spędzał już że mną kilka dobrych godzin w ciszy. Była ona całkiem przyjemna dlatego dobrze się z tym czułam. Już wcześniej wiedziałam co mu odpowiedzieć, myślałam nad tym cały czas.

-Nie wiem czy potrafię je kochać. Nie chcę wyrządzić im krzywdy. Na pewno znajdzie się rodzina która pokocha je z całego serca.-ani razu nie spojrzałam mu w oczy. Nie potrafiłam. Bolała mnie ta cała sytuacja.

-Nie oddawach ich, słyszysz? Nie masz pojęcia ile czasu zajmie aż ktoś ich zechcę. Nie wiesz czy ich nie rozdzielą. Ty nie masz pojęcia jak to jest wychowywać się w domu dziecka. Nigdy tam nie byłaś i nie będziesz. Ja spędziłem tam kilka lat i nie życzę nikomu takiego życia. Co jeśli dowiedziały by się, że ich nie chciałaś? Mnie nie chcieli teraz gdybym ich spotkał naplul bym im w twarz.-dopiero teraz uświadomiłam sobie co tak naprawdę powiedziałam. To teraz przypomniało mi się jak dowiedziałam się że Ciocia zabiera chłopca z domu dziecka. Jak nieszczęśliwy był. Jak co noc budził się z płaczem. Śniło mu sie co przeżywał w ośrodku.

-Prosze daj mi to przemyśleć to nie jest dla mnie łatwe. Co jeśli będą do niego podobne i każdego dnia spoglądając im w oczy będę myśleć o tym co było. Jak bardzo mnie skrzywdził. Ja już sobie nie radzę a co będzie dalej. Boję się tego co przyniesie jutro.-kilka łez spłynęło po moim policzku. Chłopak to zobaczył, przyciągnął mnie do siebie wtulając w swoje silne ramiona. Czułam się w nich bezpiecznie, nie musiałam się niczym martwić. Uspokajałam się z każdą chwilą. Uczy stawały sie ciężkie. Wiem, że pierwszy raz od miesiąca spokojnie zasnę.

Just Friends 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz