Zaczesałem włosy na żel, ubrałem koszulę, w ręce trzymałem bukiet czerwonych róż i stałem jak kołek pod mieszkaniem Marinette.
Przez moment zastanawiałem się czy nie uciec, ale zdecydowałem się zostać.
Po chwili wyciągnąłem telefon.Kociak😽: Boję się
Kochanka💘: Czego?
Kociak😽: Że nie wyjdzie
Kochanka💘: Ale co?
Kociak😽: Randka
Kociak😽: Boję się
Kociak😽: Że wygłupię się przed Mari
Kochanka💘: To jest nie możliwe 💋
Kochanka💘: Jesteś zbyt perfekcyjny 💖
Kociak😽: Nie sądzę
Kociak😽: Myślę, że jestem beznadziejny
Kociak😽: I to cud
Kociak😽: Że ktoś taki jak Mari się ze mną spotyka
Kochanka💘 zmieniła nazwę użytkownika Kociak😽 na PieprzonaPerfekcja.
Kochanka💘: Nie ma podstaw byś tak myślał
Kochanka💘: Na świecie są
Kochanka💘: Miliony dziewczyn
Kochanka💘: Które chcą się z T O B Ą umówić
Kochanka💘: A nie na np. z jakimś Nathanielem
PieprzonaPerfekcja: Ale one widzą we mnie tylko ładną buźkę
PieprzonaPerfekcja: A nie wyjątkową osobę
PieprzonaPerfekcja: Btw, Nat to naprawdę spoko koleś
PieprzonaPerfekcja: Który ma talent
PieprzonaPerfekcja: Tylko nie jest popularny
Kochanka💘: Ale Mari umówiła się z Tobą
Kochanka💘: A nie z nim
PieprzonaPerfekcja: Ale ja ją zaprosiłem, a on nie
Kochanka💘: Skąd możesz to wiedzieć? 😏
PieprzonaPerfekcja: Czyli on ją zapraszał?
Kochanka💘: Jakieś cztery razy w ciągu dwóch tygodni
PieprzonaPerfekcja: Skąd ty to wiesz...?
Kochanka💘: Błagam Cię...
Kochanka💘: JA
Kochanka💘: WIEM
Kochanka💘: WSZYSTKO
Kochanka💘: Teraz ruszaj się, bo dziewczyna szybciej jajo zniesie, niż się ciebie doczeka
Kochanka💘: I pamiętaj jesteś:
Kochanka💘: NIEZWYKŁY!
Kochanka💘: I
Kochanka💘: PERFEKCYJNY!
PieprzonaPerfekcja: Dziękuję xx
PieprzonaPerfekcja: Napiszę później
Kochanka💘: Kk
PieprzonaPerfekcja zmienił nazwę użytkownika Kochanka💘 na Skarb💖.
Pukam do drzwi państwa Dupain-Cheng, czekam chwilę, po czym drzwi otwierają jej rodzice.
— Adrien! Miło Cię znowu widzieć! - powitali mnie rozradowani — Marinette zaraz powinna zejść. Od kiedy wróciła ze szkoły nie wyszła nawet na chwilę ze swojego pokój.
— Mamo!Moim oczom ukazała się dziewczyna ubrana w białe szpilki i białą, rozkloszowaną sukienkę sięgającą do kolan, z górą bez ramiączek i dołem składającym się z połyskujących falban. Na poskręcanych włosach, miała opaskę z diamencikami, a na ustach różową pomadke.
— Anioł...
— Och tak, masz rację Adrienie. Nasza córka to istny "Anioł". — dodała mama dziewczyny — No schodź Marinette, nie każ mu czekać.
— Ja... — zacząłem speszony wcześniejszą wypowiedzią — Um... Hej, Mari.
— Hej. — odpowiedziała nieśmiele.
— To dla Ciebie. Kiedyś mówiłaś na lekcji, że uwielbiasz róże, więc pomyślałem, że ci się spodobają. — mówiłem szybko wręczając jej kwiaty.
— Są przepiękne. — powiedziała biorąc je ode mnie.
— Jak ty. — rzuciłem.Spojrzała w ziemię lekko się rumieniąc i podziękowała cicho. Zapanował chwilowa cisza.
— Ooo... Jesteście słodzy. — powiedziała mama Mari — Daj te kwiaty, postawie je u ciebie w pokoju i już znikajcie.
— Pa! — zwołała Marinette
— Do widzenia. — dodałem po niej.
— Pa, pa, słoneczka! — dokrzyczeli państwo Dupain-Cheng, gdy my w pośpiechu uciekaliśmy za drzwi mieszkania.+ BONUS
- Daje dyche, że zaliczy ją na trzeciej randce. - mówi pewnie Sabine
- Pff... Skarbie ty się słyszysz?! Ten chłopak to chodzący B Ó G po ziemi, a nasza córka jest w nim szaleńczo zakochana! Cud to będzie jak jeszcze dziś ona go nie zgwałci.
- Migasz się od zakładu Tom. Mów kiedy i po sprawie.
- Na drugiej.
- Zrobię jej morał.
- Podrzucę mu gumki.
- Nieśmiesz nawet! Chce mieć wnuki!
- Te z dziurkami.
- Jak ja cię kocham.
- Same.(A wy? Jak myślicie?)
MilkaWrednaĆma
Ok. Ten. Bonus. To. zUo.
A tak wgl to cześć.
Kto nie ma weny, żeby pisać ff?
🙋🙋🙋🙋🙋🙋🙋
Tia...
Oki.
Chcę skończyć "Zmiany" i pisać tylko to i może czasem "Żegnaj Kochanie", ale brakuje mi weny (chyba jak znacznej większości), aby pisać o Miraculous z prostego powodu. Brak nowych odcinków i innych pierdół, które nakręcają.
To tyle w temacie.
Do następnego.A zostaw coś po sobie, z góry dzięki i pozdrwiam 💗.
CZYTASZ
Ble Ble Ble | Miraculous
FanfictionJestem wyjątkowo głupia. Niestety. Właśnie zakładam lipne konto na fb, aby pisać z Adrienem. Czy to typowy Kik? --------------------------------------------------- Czasami wydaje nam się, że chwile są ulotne. Co jeśli, jednak ktoś jeden moment będzi...