Rozdział 13

5.3K 472 189
                                    

Miesiąc później

Marinette

Nie mogę uwierzyć, że już od miesiąca mieszkamy z Adrienem. Jest lepiej niż przypuszczałam.

Siedziałam właśnie w salonie czekając  na Adrien. Prawą rękę trzymałam na moim już sporym brzuchu.

Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i zobaczyłam panią Aurore.

- Witaj Marinette - pisnęła uradowana i weszła do środka.

- Dzień dobry.

Jak ja nie znoszę jej wizyt.

- Przyniosłam ci kilka rzeczy.

Weszła do salonu i położyła torby, które dopiero zauważyłam na kanapie.

- Gdzie Adrien? - spytała.

- Wysłałam go po zakupy.

- No i to jest podejście. Ja tam Gabriela podczas ciąży znacznie bardziej wykorzystywałam. Trzeba korzystać póki jest okazja - oznajmiła.

Błagam, niech ona już stąd idzie.

- Kochanie, wróciłem - usłyszałam głos mojego Księcia.

Po chwili Adrien odłożył zakupy w kuchni i podszedł do mnie. Jakie szczęście, że kuchnia jest połączona z salonem.

Dałam mu szybkiego buziaka, a on dopiero po chwili zorientował, że oprócz mi jest tu jeszcze jego mama.

- Znowu nas nachodzisz? - spytał.

- Ja was wcale nie nachodzę.

Poszłam do kuchni aby rozpakować wszystkie zakupy. Wyłożyłam wszystko i zorientowałam się, że czegoś mi brakuje.

- Adrien, kupiłeś pomarańcze?

- Jakie pomarańcze? Kazałaś mi kupić sok pomarańczowy, to go kupiłem - oznajmił i podszedł do mnie.

- Mi chodziło o świeży sok z pomarańczy. Nie słuchałeś - mruknęłam.

- Ty i te twoje humorki.

Przewrócił oczami i chwycił kluczyki.

- Gdzie idziesz?

- Jak to gdzie? Po pomarańcze.

Uśmiechnął się do mnie i wyszedł.

- Gabriel miał takie same problemy. Dlatego wysyłałam po zakupy gosposię. Wam też by się przydała. Albo i nie. Adrien się w końcu porządnie napracuje.

Po prostu nie mogłam się nie zaśmiać.

- Coś w tym jest-zaśmiałam się.

- A właśnie zapomniałabym. Umówiłam cię dzisiaj do ginekologa. Chcę wreszcie się dowiedzieć czy to będzie chłopiec czy dziewczynka - oznajmiła radośnie.

***

Kiedy tylko Adrien wrócił do domu pojechaliśmy do ginekologa. Mam już naprawdę dość chodzenia tam, no ale muszę.

Zatrzymaliśmy się przed budynkiem. Wysiadłam z samochodu. Pani Aurore spojrzała na mnie i się uśmiechnęła. Pociągnęła mnie w stronę wejścia.

Kiedy w końcu przyszła moja kolej weszłam do gabinetu. Chciałam aby pani Aurore została w poczekalni, ale się uparła.

Usiadłam na fotelu, a pani doktor spojrzała na mnie z rozbawieniem. Nic nie musiała mówić. Doskonale zdawała sobie sprawę z moich wizyt tutaj. Pewnie większość jej pacjentek nie była tu tyle razy co ja.

- Mogłaby pani już zacząć?-spytała zdenerwowana blondynka.

- Oczywiście - mruknęła lekarka.

Podwinęłam koszulkę.

Po kilku minutach kobieta spojrzała na mnie i się uśmiechnęła.

- No i...?-

Lekarka posłała groźne spojrzenie pani Aurore, która od razu zamilkła.

Wytarłam żel z brzucha i spojrzałam na kobietę z z niecierpliwością.

- Spodziewa się pani synka-oznajmiła.

Na twarzy Adriena od razu pojawił się szeroki uśmiech. Pani Aurore wydała z siebie straszny pisk.

Ogłuchnę przez nią.

- Wygrałam! - pisnęła w końcu.

Razem z Adrienem spojrzeliśmy na nią nie rozumiejąc o czym mówi.

- Mamo, coś ty znowu wymyśliła? - spytała mój chłopak, podchodząc do mnie i obejmując mnie w tali.

- Założyłam się z Alyą. Była pewna, że to będzie dziewczynka. Wrócicie sami prawda? No jasne, że tak. No to pa - wybełkotała i wyszła.

- Jeśli by państwo kiedyś potrzebowali mam numer do świetnego psychiatry - powiedziała lekarka i podała nam wizytówkę.

- W sumie może się przydać - zaśmiał się i wziął od kobiety wizytówkę.

Wyszliśmy z gabinetu. Wsiedliśmy do samochodu.

Po kilku minutach zleźliśmy przed naszym domem. Weszłam do domu a Adrien schował samochód. Po kilku minutach wszedł do salonu. Wziął mnie na ręce i obrócił mnie wokół własnej osi.

Po chwili postawił mnie na ziemi i dotknął mojego brzucha.

- Nawet nie wiesz jak się cieszę - wyszeptał i mnie przytulił.

- Ja też.

Wtuliłam się w jego ramiona.

Po chwili usłyszałam jego westchnięcie, ale nie zwróciłam na to uwagi.

I to był mój błąd.

Ignorując MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz