"-Chodźbym miał kogoś zabić, tobie nie spadnie włos z głowy.
Powiedział zredukował bieg i depnął gaz. Wbiłam się w fotel. Jechaliśmy autostradą w przeciwnym kierunku naszego miasta. Bałam się, ale ufałam mu. "
Niewinna, zraniona i skromna,
Licealist...
Zrobiłam chyba ze sto kółek na torze. Oliwia tłumaczyła mi wszystko po kolei. Co mam zrobić w różnych sytuacjach. Miałam już dość.
-Chodź napijemy się kawy. - powiedziała w końcu.
Usiadłyśmy w kuchni i podała mi kartkę.
Domyślam się że Oliwia jest z Ciebie dumna. W naszym pokoju czeka kolejna niespodzianka. K.
Zrobiło mi się cieplej na sercu i to nie od kawy.
-Może ty mi powiesz co on planuje?
-Nie mogę kochana. Leć do pokoju. Masz mało czasu.
Na łóżku leżał karton. Szybko go otworzyłam, a w środku znalazłam Buty motocyklowe i rękawiczki. Niby nic ale rozmiar był dziecięcy, na trzylatka!
Chcę, pragnę i będę czekał. K. P.s Wybrzeże za pół godziny.
Zaczęłam płakać. Ale to były łzy szczęścia.
On chce mieć dziecko ze mną! Nie mogę w to uwierzyć.
Szybko poleciałam do Oliwi podzielić się z nią radosną nowiną.
-Wiem kochana. Cieszę się z Wami. - Przytuliła mnie mocno.
Chwilę później siedziałam już na maszynie i zmierzałam nad morze. O dziwo nikt nie jechał za mną... Zastanawiałam się co mnie tu czeka.
Zatrzymałam się na parkingu przy molo. Nie miałam pojęcia gdzie iść.
Od Szef: Słyszałaś że pod molem jest ukryty skarb?
Uśmiechnęłam się sama do siebie i udałam się na poszukiwania skarbu. Na sznurku wisiała kartka.
Na skałkach jest niebezpiecznie, ale i romantycznie. Czekam. K.
Było mi strasznie nie wygodnie dlatego odpięłam kurtkę od spodni, zdjęłam ją i udałam się plażą w stronę skalnego brzegu. Szłam w kasku. Strasznie wiało.
Stał przy brzegu. Ubrany w swój strój z kaskiem na głowie. Złapał mnie za rękę i wskazał w górę małego klifu. Może z cztery metry nad nami. Byli tam czarni. Nasza elita. W kombinezonach i kaskach z maszynami przy boku. Trzymali białe duże kartki. Krystian zamachał, a oni je obrócili.
P R Z E P R A S Z A M
Samotna łza spłynęła po moim policzku. Spojrzałam na Księcia, a on klęczał przedemną! Nie zwróciłam uwagi na to że mamy kaski z akcji, które mają wbudowany komunikator w środku.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Czy zostaniesz moją narzeczoną ponownie?
-Zadajesz głupie pytania Łobuzie.
Podniósł szybkę w kasku tak jak i ja. Patrzył mi w oczy. Widziałam że się uśmiecha.
Wstał i pokazał gest zwycięstwa do reszty, zaś oni zaczeli klaskać. Książę wyjął pudełeczko z pierścionkiem. Nałożył na mój serdeczny palec.
-Kocham Cię księżniczko.
Poszliśmy na spacer na molo. Gdy staliśmy na samym końcu zdjęłam pierścionek i rzuciłam przed siebie daleko w morze. Krystian wystraszony spojrzał na mnie.