XVI-Gastina cz.III

2.1K 104 17
                                    

Nina

Idę w stronę parku w którym mam się spotkać z Gastonem. Normalnie to bym nie szła, ale jak zwykle Luna mi koazała i pogroziła, że jak nie pójdę to weźmie patelnie i mi ją przyrąbie w łeb. Widzę zbliżającego się w moją stronę bruneta z wielkim bukietem róż.

-Hej piękna- powiedział dając mi bukiet
-Eeee hej- odpowiadam nieco skrępowana tą sytuacją
-Możemy pogadać?- pyta
-Jasne, a o czym?- pytam
-O nas- odpowiada przybliżając się do mnie. Chyba wiem do czego zmierza. Nagle widzę biegnącą w naszą stronę osobę, wydaje się mi dziwnie znajoma, jakbym ją znała. Po chwili dobiega do nas, a ja nie mogę uwierzyć w to co widzę.

-Nie wierzę- mówię widząc tę osobę.






Messenger I Nie Tylko/ S.L (Zakończone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz