Jechał samochodem przez pustą drogę opruszoną świeżym zimowym śniegiem. Szyba była oszroniona co bardzo ograniczało widoczność. Była to leśna dróżka na obrzeżach miasta, więc mógł sobie pozwolić na rozmyślanie. Popatrzył się w lusterko. Zmęczone, prawie czarne oczy odbijały iskierki pasji. Twarz miał zmordowaną po nie przespanej nocy ale i tak emanował od niej entuzjazm. Mocno zaciśnięte ręce na kierownicy sprawiły że pobielały mu kłykcie. Bardzo się denerwował to była jego pierwsza praca. Przyjmą czy nie przyjmą?
Jak się bedą zachowywać ludzie?
Wreszcie dojechał.
Szare, srogie mury i elektryczne ogrodzenie nie były wejściem do wymarzonego miejsca. Zaparkował samochód i podążył w kierunku metalowych ciężkich drzwi. Zapukał.
-Czego?-warknął zapewne strażnik.
Nie był on ani trochę miły. Najwyraźniej znużony już swoją pracą.
-Jestem nowy-powiedział cichym głosem ukazującym podenerwowanie i podekscytowanie.
-Acha-mrukną strażnik-Ciekawe ile wytrzyma?-powiedział coś czego nie powinien słyszeć "nowy".
Szare drzwi zaskrzypiały niemiłosiernie głośno. Już po chwili nowicjusz przekraczał próg miejsca w którym będzie pracował prawdopodobnie do końca życia. Obrzydliwe brudne ściany i ponury nastrój go nie zniechęciły.
Kiedyś zmienię to miejsce-pomyślał
Zacisną mocniej ręce na torbie przewieszonej przez ramię i wszedł do środka z uśmiechem. Zapukał do drzwi.
-To pewnie nasz nowy psychiatra-usłyszał stłumiony głos zza owych drzwi.
Czas zmienić ten świat i tych ludzi.Hej
Jak wam się podoba?❤️❤️❤️
CZYTASZ
Pretty Little Psycho
Science FictionDo psychiatryka trafia trudny przypadek. Jest nim Margo zwana też Scar. Co kryje w sobie psychiatryk?