Miał siniaka na oku. Zaschniętą krew na łuku brwiowym i górnej wardze. Siedział w swoim gabinecie i czekał aż strażnicy przyprowadzą dziewczynę. Musiała być skuta, a strażnicy musieli mieć paralizatory na wszelki wypadek. Chociaż wczoraj Logan został pobity przez Margo sądził iż każdy potrzebuje drugiej szansy. Jeszcze raz poprawił stosik papierów. Drzwi się uchyliły i do pokoju wpadła szamoczącą się dziewczyna. Strażnicy posadzili ją na stołku przed biurkiem, Bain odprawił ich ruchem ręki i wyszli za drzwi aby w razie potrzeby być blisko. Margo była groźna. Wszyscy to wiedzieli i nikt nie ukrywał strachu przed tą niską i drobniutką dziewczyną.
-Cześć Margo-odezwał się chłopak-jestem Logan Bain twój psychiatra, a ty musisz być Margo Scar, dawniej Margo West-odpowiedziała mu cisza. Dziewczyna siedziała wyluzowana na krześle. Miała ręce skrzyżowane na piersiach, głowę miała nisko opuszczoną i dzikim wzrokiem patrzyła się w górę w prost na psychiatrę. Na jej ustach błąkał się uśmiech pełen szaleństwa i obłędu. Siedzieli w ciszy.
-Zabiłam chłopaka-podniosła wzrok i uśmiechnęła się dumnie.
-Cco?-spytał drżącym głosem Bain
-Nic-odpowiedziała Scar i zwróciła głowę w bok kładąc ręce w kajdankach na kolanach. Chłopak zastanawiał się jak to możliwe, że miała ręce za plecami gdy ją wprowadzono, a chwilę później już swobodnie krzyżowała je na piersiach. Wolał się w to nie zagłębiać.
-Masz jakieś hobby, lubisz coś robić?-pytał lecz nie uzyskał odpowiedzi-Długo w tym siedzisz-znów cisza-Poznałaś jakiś nowych ludzi?-ponownie ignorancja
-Boisz się mnie?-spytała patrząc na niego tym samym wzrokiem co poprzednio
-Nie, jesteś skuta, za drzwiami są strażnicy z paralizatorami-postanowił grać ostro-jesteś taka jak inne, niegroźna, nie mam czego się bać.
-A teraz- powiedziała rozdzielając kajdanki. Psychiatrę obleciał strach. Przełożyła jedną nogę przez biurko, a potem drugą i siadła okrakiem na kolanach psychiatry. Ten próbował się od niej odsunąć lecz ona się przybliżała do jego twarzy
-Oj Logan musisz się wiele nauczyć-powiedziała zbliżając usta do jego ucha i zagryzła je lekko. Zeszła z jego kolan i wyszła kręcąc biodrami oraz udając że nadal jest skuta.
-Wow-powiedział Bain i przejechał ręką po włosach głośno wypuszczając wstrzymane powietrze. Okręcił się raz na fotelu i wstał przecierając zmęczoną oraz zdziwioną twarz.Mam nadzieję że się podoba❤️❤️❤️

CZYTASZ
Pretty Little Psycho
Science FictionDo psychiatryka trafia trudny przypadek. Jest nim Margo zwana też Scar. Co kryje w sobie psychiatryk?